Tragedia w Tatrach. Śmigłowiec i tuzin ratowników w górach
W rejonie Zawratowej Turni doszło do śmiertelnego wypadku. Ratownicy odkryli zwłoki turysty już w piątek. Warunki uniemożliwiły ewakuację ciała tego samego dnia. Akcję - w którą zaangażowanych było dwunastu ratowników TOPR i śmigłowiec ratunkowy - przeprowadzono dopiero w sobotę.
- Ratownicy TOPR przy pomocy śmigłowca przetransportowali w sobotę do Zakopanego ciało turysty, który zginął po upadku z wysokości w rejonie Zawratowej Turni. Jego ciało w piątek znalazł ratownik TOPR - przekazał w sobotę dyżurny ratownik Kami Suder.
- Turysta zginał po upadku z wysokości w rejonie Zawratowej Turni. Wczoraj w godzinach popołudniowych na ciało turysty natknął się ratownik TOPR, ale ze względu na późną porę i złe warunki atmosferyczne nie udało się wtedy przetransportować ciała do Zakopanego - wyjaśnił ratownik TOPR.
W działaniach wzięło udział 12 ratowników i załoga śmigłowca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trudne warunki w wyższych partiach Tatr
W wyższych partiach Tatr panują trudne warunki do uprawiania turystyki. Śnieg w wielu miejscach jest nieprzedeptany, a wiatr utworzył głębokie zaspy. Jak podaje IMGW nocą na południu - w rejonie podgórskim - słupki rtęci pokażą do -3 st. C.
Dodatkowym utrudnieniem jest niski pułap chmur i mgła w partiach graniowych, które ograniczają widzialność, co może prowadzić do pobłądzeń. Poruszanie się w takich warunkach wymaga doświadczenia, umiejętności oceny lokalnego zagrożenia lawinowego i dostosowania trasy do aktualnie panujących warunków. Konieczne jest posiadanie sprzętu takiego jak: raki, czekan, kask i lawinowe ABC.