Trwa ładowanie...

Nagła decyzja Łukaszenki. "Chce wysłać sygnał Litwie i Polsce"

Nagła decyzja Alaksandra Łukaszenki - po 28 latach powracają kontrole na granicy Białorusi z Rosją. Oficjalny powód to próba powstrzymania "imigrantów z trzeciego świata". Eksperci mówią, że to bzdura i wskazują trzy możliwe wyjaśnienia takiego kroku.

Alaksandr ŁukaszenkaAlaksandr ŁukaszenkaŹródło: Getty Images
d3ofvhk
d3ofvhk

Kontrole na granicy z Rosją zostały zniesione w 1995 roku. Wznowiono je na początku maja, ale władze nie podały tego do publicznej wiadomości. Jednak już po kilku dniach niezależne media zaczęły donosić, że Rosjanie opuszczający swój kraj byli poddawani szczegółowym inspekcjom. Dokładnie sprawdzano dokumenty i zawartość pojazdów.

Już kilka godzin po przywróceniu kontroli na rosyjsko-białoruskich przejściach granicznych utworzyły się długie, liczące wiele kilometrów kolejki. Dodatkowe punkty kontrolne pojawiły się m.in. na drogach M10 i M1 - dwóch głównych trasach wiodących z Rosji.

Komunikat władz w sprawie kontroli pojawił się dopiero w środę. O tym, że wracają, poinformował minister spraw zagranicznych Białorusi Siarhiej Alejnik. Oficjalnym powodem takiej decyzji jest próba powstrzymania przedostawania się na teren kraju "imigrantów z trzeciego świata" przed wdrożeniem umowy międzyrządowej w sprawie wzajemnego uznawania wiz - przekazała agencja AP.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Łukaszenka szkoli swoich żołnierzy u Putina. Białoruskie wojska nagrane w Rosji

Eksperci, z którymi rozmawiała Wirtualna Polska, twierdzą jednak, że przyczyny przywrócenia kontroli granicznych są inne, niż wskazują władze w Mińsku.

d3ofvhk

Trzy hipotezy

- Ja myślę, że to może być kilka powodów, dla których Łukaszenka postępuje w ten sposób - ocenia białoruski opozycjonista i szef Zjednoczonego Komitetu Tymczasowego Białorusi Paweł Łatuszka.

Jego zdaniem Łukaszenka obawia się, że na Białoruś dostaną się ludzie, którzy przeprowadzą akcje dywersyjne. - Szef KGB powtarza, że wkrótce może dojść do takich wydarzeń. Łukaszenka chce pokazać, że zrobi wszystko, żeby Białoruś była bezpieczna, ale zapomina, że on sam udostępnił teren Rosji - mówi opozycjonista.

Drugą przyczyną, którą wymienia, jest rozkaz Putina. - Jeżeli Putin pójdzie drogą mobilizacji, to Rosjanie będą uciekać na terytorium Białorusi. Kontrole graniczne mają zapobiec migracji ludności i uchyleniu się od mobilizacji. Moim zdaniem to mogła być decyzja, którą nakazał Putin - dodaje.

Łatuszka twierdzi, że może być też trzeci powód. - Łukaszenka chce wysłać sygnał Litwie i Polsce, żeby te otworzyły przejścia graniczne z Białorusią. Boi się fizycznego embarga na dostawy towarów z UE i chce zrobić wszystko, by do tego nie dopuścić. To ma być ukłon w stronę Zachodu, by mieć otwarte pole do rozmów i negocjacji - uważa rozmówca WP.

Z kolei Maciej Matysiak, pułkownik rezerwy, ekspert fundacji Stratpoints i były zastępca szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego, uważa, że chodzi tylko i wyłącznie o zatrzymanie ucieczki Rosjan. - Do tej pory nie było kontroli, dlatego Rosjanie mogli uciekać na Białoruś i dalej. Wiemy, że Rosja chce mocno przyblokować tę kwestię. Nie sądzę, żeby był tu inny powód albo działalność opresyjna w kierunku Białorusi - mówi.

d3ofvhk

Matysiak odniósł się też do oficjalnego stanowiska przekazanego przez Mińsk. - Co za bzdura. Tłumaczenie Białorusi jest kuriozalne. Pamiętamy przecież, że Łukaszenka wywołał kryzys i ściągał na Białoruś migrantów, których wykorzystywał w ramach wojny hybrydowej z Polską - podsumowuje.

Zniknięcie i choroba Łukaszenki

Zdaniem rozmówców WP informacje o wprowadzeniu kontroli na granicach nie mają związku z ostatnimi doniesieniami wokół Łukaszenki. Informacje o możliwym końcu reżimu białoruskiego dyktatora nasiliły się po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Białoruś, choć pozwoliła Rosjanom na atak z ich terytorium, sama nie zaangażowała się bezpośrednio w konflikt. Jak informowaliśmy, Putin miał wielokrotnie naciskać w różnych kwestiach na Łukaszenkę, w tym grozić mu śmiercią.

9 maja podczas obchodów Dnia Zwycięstwa w Moskwie Łukaszenka źle się poczuł i bardzo szybko wrócił do kraju. Zaczęły pojawiać się liczne spekulacje, a opozycja informowała, że dyktator doznał zapalenia mięśnia sercowego na tle infekcyjno-alergicznym.

d3ofvhk

Przez kilka dni nie wiadomo było, co dzieje się z politykiem. Niezależne media zwracały uwagę, że była to bardzo nienaturalna sytuacja. Łukaszenka niespodziewanie pokazał się w poniedziałek. Został nagrany podczas wizyty w centrum dowodzenia białoruskich Sił Obrony Powietrznej.

Czytaj też:

d3ofvhk

Mateusz Dolak, dziennikarz Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d3ofvhk
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski
d3ofvhk
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj