Petro Poroszenko: "To nie są zabawy. Ukrainie grozi inwazja Rosji"
Prezydent Ukrainy twierdzi, że Putin nie chciał z nim rozmawiać po wydarzeniach na Morzu Azowskim. - Zamówiłem rozmowę z prezydentem Rosji Putinem, ale nie otrzymaliśmy odpowiedzi - stwierdził w wywiadzie dla telewizji ukraińskiej.
27.11.2018 | aktual.: 27.11.2018 21:51
- Wprowadzenie na Ukrainie stanu wojennego to efekt bardzo realnej groźby inwazji Rosji na pełną skalę - oświadczył we wtorek prezydent Petro Poroszenko w wywiadzie dla ukraińskiej telewizji. - Chcę, żebyście nie myśleli, że to są zabawy. Ukraina znajduje się pod poważną groźbą wojny z Federacją Rosyjską na szeroką skalę - powiedział.
Prezydent Ukrainy stwierdził, że po wydarzeniach w Cieśninie Kerczeńskiej Moskwa nie chciała z nim podjąć rozmów - donosi tvp.info. - W nocy zamówiłem rozmowę z prezydentem Rosji Putinem, ale nie otrzymaliśmy odpowiedzi - stwierdził Poroszenko.
Coraz więcej czołgów w rosyjskiej bazie?
Prezydent Poroszenko pokazał dziennikarzom zdjęcia, które mają być fotografiami rosyjskiej bazy wojskowej znajdującej się w odległości 18 kilometrów od granicy z Ukrainą. Zostały zrobione 17 i 24 września oraz w październiku. - Jak widzicie, liczba czołgów w bazach wzdłuż naszej granicy zwiększyła się trzykrotnie. W jakim celu zostały tam rozmieszczone? - zapytał szef państwa. Dodał też, że Rosja zwiększyła również swoją obecność na Morzu Czarnym i Azowskim oraz na zaanektowanym w 2014 roku Krymie. Tym tłumaczył decyzję o wprowadzeniu stanu wojennego. Jak zapewnił, nie dojdzie do ograniczenia praw obywatelskich.
W środę wejdzie w życie ustawa o stanie wojennym, która obejmie obwody przy granicy z Rosją. Stan wojenny będzie obowiązywał 30 dni.
W sztabie generalnym i ministerstwie obrony Ukrainy we wtorek rozpoczął pracę specjalny doradca ze Stanów Zjednoczonych, generał Keith Dayton. Będzie konsultantem do spraw wdrażania w ukraińskiej armii standardów NATO. Był on w przeszłości koordynatorem bezpieczeństwa ds. szkoleń policji w Autonomii Palestyńskiej i attache wojskowym w ambasadzie USA w Moskwie.
Przypomnijmy: w niedzielę ukraińska marynarka poinformowała o przejęciu jej trzech okrętów wraz z załogamiprzez pododdział rosyjskiej Federalnej SŁużby Bezpieczeństwa (FSB). Doszło do tego w Cieśninie Kerczeńskiej, łączącej Morze Czarne z Morzem Azowskim. Ukraińskie statki zostały ostrzelane z lądu i z morza. Holownik i dwa kutry artyleryjskie zostały przejęte przez FSB. Sześciu marynarzy zostało rannych. Z kolei rosyjska FSB twierdzi, że zostało rannych trzech marynarzy i udzielono im pomocy. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Źródło: tvp.info
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl