RegionalneTrójmiastoProces Dominika W., wnuka byłego prezydenta. "Nie wiecie, kim jest mój dziadek!"

Proces Dominika W., wnuka byłego prezydenta. "Nie wiecie, kim jest mój dziadek!"

We wtorek przed gdańskim sądem odbyła się kolejna rozprawa Dominika W., wnuka byłego prezydenta. Jest oskarżony m.in. o jazdę po pijanemu i uderzenie policjanta. Dzisiaj zeznawały pielęgniarki, które pobierały od 21-latka krew oraz ochroniarz marketu.

Proces Dominika W., wnuka byłego prezydenta. "Nie wiecie, kim jest mój dziadek!"
Źródło zdjęć: © Newspix | Mirosław Pieślak

Dominik W. ma postawionych pięć zarzutów, m.in. niebezpiecznej jazdy po pijanemu, znieważenia policjantów i przemocy wobec ochroniarza. Chodzi o wydarzenia, które rozegrały się 25 lutego tego roku. 21-latek rozbijał się volkswagenem po ulicach gdańskiej Oruni. Jechał zygzakiem, uderzał w zaparkowane samochody, wjeżdżał na chodnik. Osobie, która próbowała go zatrzymać, groził, że ją zabije. Jak się okazało, za kierownicę wsiadł bez uprawnień, a we krwi miał blisko dwa promile alkoholu. Pisaliśmy o tym TUTAJ.

Dominik W. nie przyznał się do większości zarzucanych mu czynów, poza prowadzeniem pojazdu w stanie nietrzeźwości i uszkodzeniem jednego auta.

"Był pobudzony i agresywny"

We wtorek przed gdańskim sądem zeznawały pielęgniarki, które po zatrzymaniu 21-latka pobierały od niego krew do badań - informuje tvp.info za PAP. Obie kobiety potwierdziły, że Dominik W. był wulgarny wobec nich i policjantów. Jedna z pielęgniarek powiedziała, że się szarpał, wyrywał i policjanci musieli go obezwładnić. Niewykluczone, że wówczas kopnął jednego z funkcjonariuszy. Miał też krzyczeć. "Nie wiecie, kim jest mój dziadek”. - Cały czas był pobudzony i agresywny. Zagrażał sobie i wszystkim wokół niego - zeznawała pielęgniarka.

Przed sądem zeznawał również ochroniarz sklepu, przed którym stanęło auto prowadzone przez Dominika W. Został zaalarmowany przez kobietę, która wbiegła do sklepu i powiedziała, że 21-latkowi trzeba odebrać kluczyki, bo jest pod wpływem alkoholu i uderzył w jej samochód na skrzyżowaniu.

- Wyszedłem ze sklepu, chciałem go zatrzymać, on odpalił silnik i próbował odjechać, uderzył w dwa zaparkowane samochody – powiedział ochroniarz. - Groził mi, wyzywał, szarpał się – dodał. Nie był w stanie go zatrzymać.

Kolejny proces przed nim

Kolejna rozprawa została wyznaczona na 7 lutego 2019 r. Wtedy ma zeznawać ostatni świadek - lekarz, który był obecny przy pobieraniu krwi. Dominikowi W. grozi do 12 lat więzienia. To nie jedyny problem wnuka byłego prezydenta. W innym procesie odpowiada za naruszenie nietykalności cielesnej swojej partnerki. Z kolei w sierpniu tego roku 21-latek został skazany na pół roku prac społecznych i zadośćuczynienie w wysokości tysiąca złotych za pobicie 22-letniej kobiety w Gdańsku. To koleżanka jego byłej dziewczyny, która stanęła w jej obronie.

Źródło: tvp.info

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

dominik w.lech wałęsaGdańsk
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1315)