Bogucki do Tuska: Gdzie pan był? Po ruskiej czy po polskiej stronie?
Szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki w Sejmie odniósł się do wypowiedzi premiera dot. ustawy ws. kryptoaktywów. - Gdzie pan był? Czy po ruskiej, czy po polskiej stronie wtedy, kiedy pan przeprowadzał reset z Rosją? - pytał Bogucki Donalda Tuska.
Zakończyło się tajne posiedzenie Sejmu, którego przedmiotem była informacja o stanie bezpieczeństwa państwa przedstawiona przez premiera Donalda Tuska. Polska Agencja Prasowa poinformowała, że premier Donald Tusk przedstawił szczegóły dotyczące kryptoafery z udziałem Rosjan.
Po tym rozpoczęło się emocjonujące ponowne rozpatrzenie ustawy o rynku kryptoaktywów, którą zawetował Karol Nawrocki. Pierwszy głos zabrał szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki, który apelował do posłów o odrzucenie ustawy i tłumaczył prezydenckie weto.
Sufit w jej sypialni to perełka. "Stwierdziłam, że chcę tak się budzić"
Następnie głos zabrał premier Donald Tusk. - Proszę wreszcie wykluczyć z myślenia, że ta ustawa jest przeciwko kryptowalutom jako takim. Jeśli tak, to zdecydujcie, kogo chcecie chronić. Bezpieczeństwo państwa czy ruską mafię, która inwestuje w te przedsięwzięcia? - grzmiał Tusk.
Bogucki odpowiada Tuskowi. "Gdzie pan był?"
Po ostrym przemówieniu premiera, na mównicy stanął ponownie Bogucki i zaczął odpowiadać na zarzuty.
- Nie mogę oczywiście sięgać do tych informacji, które pan premier przedstawiał Wysokiej Izbie, chociaż większość z nich w mojej ocenie zresztą pewnie w większości państwa nie miała żadnego charakteru tajnego. Ale to jest właśnie ten zabieg, żeby powiedzieć, że coś jest na rzeczy, że trzeba się bać, że rząd jest za bezpieczeństwem Polaków, ale nie wiadomo, z czego to wynika i postawienie tego rozróżnienia: Ruscy i my - mówił szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki.
- Wie pan, gdybym chciał premierze te granice stawiać, to - sięgając do historii - mógłbym zapytać, gdzie pan był. Czy po ruskiej, czy po polskiej stronie wtedy, kiedy pan przeprowadzał reset z Rosją? Gdzie pan był? Czy po ruskiej, czy po polskiej stronie, kiedy pan na granicy stawał, kiedy polscy żołnierze i funkcjonariusze strzegli tej granicy i mówili, że trzeba jej bronić? - mówił podniesionym głosem prezydencki minister.
- Polacy mówili, że trzeba jej bronić, mówili: "jesteśmy murem za polskim mundurem". A pan mówił: to są biedni ludzie, których trzeba tutaj wpuścić. Gdzie pan był, jak był realizowany ten scenariusz napisany przez Putina w Moskwie i realizowany przez Łukaszenkę? Gdzie pan był? Czy pan był ruski, czy po polskiej stronie? - wypominał Bogucki.
- Gdzie pan był? Jak różne gwiazdki i celebryci obrażali polski mundur, pluli na ten mundur dosłownie i w przenośni. Gdzie pan wtedy był, panie premierze? - pytał wciąż.
- Gdzie pan był wtedy, kiedy darował pan dług Gazpromowi, kiedy nawet szefowie pana spółek mówili, że nie wolno tego zrobić? Gdzie pan wtedy był? Gdzie pan był wtedy, kiedy pan mówił, że niepotrzebny nam jest gazoport w Świnoujściu, bo mamy gaz norweski, bo mamy przecież ważne kontrakty rosyjskie. Po której stronie pan wtedy był? Po ruskiej czy po polskiej? I tak można wymieniać panie premierze, bardzo długo - podsumował.