Nadużycia we wspólnocie kościelnej pod Warszawą. Sprawą zajmie się Watykan

Watykan zajmie się nadużyciami we wspólnocie kościelnej pod Warszawą - informuje "Rzeczpospolita". Księdzu, który kierował grupą, zakazano pracy duszpasterskiej.

East News archiwum1
02.2014 Warszawa  fot. Stanislaw Kowalczuk/East News  N/z: ksiadz w koloratce
STANISLAW KOWALCZUKNadużycia we wspólnocie kościelnej pod Warszawą. Sprawą zajmie się Watykan
Źródło zdjęć: © East News | STANISLAW KOWALCZUK
oprac.  KAR

Jak przypomina "Rzeczpospolita", w 2023 roku w serwisie YouTube pojawił się materiał o wspólnocie, która działała pod Warszawą. Były członek grupy Paweł Kostkowski opowiedział m.in. o działaniach ks. Łukasza Kadzińskiego, lidera Fundacji Dobrej Edukacji Maximilianum, prezbitera Archidiecezji Warszawskiej.

Wobec duchownego sformułował szereg zarzutów, w tym m.in. aranżowanie małżeństw, stosowanie psychicznej i werbalnej przemocy, zapraszanie mężczyzn do nocowania w łóżku z kapłanem, wieloletnie łamanie przepisów prawa kanonicznego, nielegalne sprawowanie posługi, świadome wzywanie do okłamywania biskupów, a także stworzenie sekty.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Okradali sklepy we Wrocławiu. W końcu popełnili błąd

Dochodzenie zakończone, wnioski wysłane do Watykanu

Po publikacji filmu Kostkowskiego kuria wydała komunikat. "Archidiecezja Warszawska rozpoczęła dochodzenie dotyczące działalności księży Łukasza Kadzińskiego i Jacka Gomulskiego. Opublikowane w ostatnim czasie w mediach relacje byłych członków wspólnot przez nich prowadzonych każą raz jeszcze skrupulatnie zbadać prawidłowość ich działania i zweryfikować stawiane zarzuty" - czytamy.

"Rzeczpospolita" ustaliła, że dochodzenie zostało zakończone, a wszystkie ustalenia wysłano do Watykanu. - Oznacza to, że zarzuty stawiane duchownemu w jakimś stopniu się potwierdziły, i że wchodzą tu w grę przestępstwa, które są zastrzeżone do osądzenia (w Dykasterii Nauki Wiary - przyp. red.) - wyjaśnił prawnik kanonista w rozmowie z dziennikiem.

Kardynał zastosował tzw. środki zapobiegawcze

Nie wiadomo, czy i jakie przestępstwa potwierdzono w odniesieniu do ks. Kadzińskiego. Do czasu wyjaśnienia sprawy przez Watykan kardynał Kazimierz Nycz zastosował jednak wobec duchownego tzw. środki zapobiegawcze, w tym m.in. zakaz podejmowania pracy duszpasterskiej i pobyt we wskazanym miejscu. Informacje dziennika potwierdziła archidiecezja.

Sprawą wspólnoty zajmuje się też prokuratura. Służby badają też wnioski duchownego, który twierdzi, że został pomówiony.

Czytaj więcej:

Źródło: "Rzeczpospolita"

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
"Południowa Włócznia". Pentagon ogłasza nową operację
"Południowa Włócznia". Pentagon ogłasza nową operację
Gawkowski o Czarzastym i Błaszczaku. Padło kontrowersyjne porównanie
Gawkowski o Czarzastym i Błaszczaku. Padło kontrowersyjne porównanie
Granica z Białorusią będzie otwarta? Rząd przedstawił plany
Granica z Białorusią będzie otwarta? Rząd przedstawił plany
Wir polarny przyniesie do Polski zimę. Śnieg jeszcze w listopadzie
Wir polarny przyniesie do Polski zimę. Śnieg jeszcze w listopadzie
Morskie Oko. Spóźnili się na transport konny. Zadzwonili po TOPR
Morskie Oko. Spóźnili się na transport konny. Zadzwonili po TOPR
Dostawa K2 do Polski zakończona. 180 czołgów nad Wisłą
Dostawa K2 do Polski zakończona. 180 czołgów nad Wisłą
Dziesiątki milionów dolarów. Rosjanie stracili Su-30
Dziesiątki milionów dolarów. Rosjanie stracili Su-30
Zanieczyszczone metalem i gumą. GIS wycofuje popularne zupy i przyprawy Knorr
Zanieczyszczone metalem i gumą. GIS wycofuje popularne zupy i przyprawy Knorr
Trump uderzy w inny kraj? Na stole kilka scenariuszy
Trump uderzy w inny kraj? Na stole kilka scenariuszy
Głosowanie w sprawie tzw. Omnibusa. Dyskusja ambasadorów Niemiec i USA
Głosowanie w sprawie tzw. Omnibusa. Dyskusja ambasadorów Niemiec i USA
Sikorski podaje warunek wejścia Ukrainy do UE. Mówi o aferze korupcyjnej
Sikorski podaje warunek wejścia Ukrainy do UE. Mówi o aferze korupcyjnej
Sąd Najwyższy oddalił skargę Konfederacji. Chodzi o 47 tys. złotych
Sąd Najwyższy oddalił skargę Konfederacji. Chodzi o 47 tys. złotych