Nadużycia we wspólnocie kościelnej pod Warszawą. Sprawą zajmie się Watykan
Watykan zajmie się nadużyciami we wspólnocie kościelnej pod Warszawą - informuje "Rzeczpospolita". Księdzu, który kierował grupą, zakazano pracy duszpasterskiej.
26.03.2024 | aktual.: 26.03.2024 07:52
Jak przypomina "Rzeczpospolita", w 2023 roku w serwisie YouTube pojawił się materiał o wspólnocie, która działała pod Warszawą. Były członek grupy Paweł Kostkowski opowiedział m.in. o działaniach ks. Łukasza Kadzińskiego, lidera Fundacji Dobrej Edukacji Maximilianum, prezbitera Archidiecezji Warszawskiej.
Wobec duchownego sformułował szereg zarzutów, w tym m.in. aranżowanie małżeństw, stosowanie psychicznej i werbalnej przemocy, zapraszanie mężczyzn do nocowania w łóżku z kapłanem, wieloletnie łamanie przepisów prawa kanonicznego, nielegalne sprawowanie posługi, świadome wzywanie do okłamywania biskupów, a także stworzenie sekty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dochodzenie zakończone, wnioski wysłane do Watykanu
Po publikacji filmu Kostkowskiego kuria wydała komunikat. "Archidiecezja Warszawska rozpoczęła dochodzenie dotyczące działalności księży Łukasza Kadzińskiego i Jacka Gomulskiego. Opublikowane w ostatnim czasie w mediach relacje byłych członków wspólnot przez nich prowadzonych każą raz jeszcze skrupulatnie zbadać prawidłowość ich działania i zweryfikować stawiane zarzuty" - czytamy.
"Rzeczpospolita" ustaliła, że dochodzenie zostało zakończone, a wszystkie ustalenia wysłano do Watykanu. - Oznacza to, że zarzuty stawiane duchownemu w jakimś stopniu się potwierdziły, i że wchodzą tu w grę przestępstwa, które są zastrzeżone do osądzenia (w Dykasterii Nauki Wiary - przyp. red.) - wyjaśnił prawnik kanonista w rozmowie z dziennikiem.
Kardynał zastosował tzw. środki zapobiegawcze
Nie wiadomo, czy i jakie przestępstwa potwierdzono w odniesieniu do ks. Kadzińskiego. Do czasu wyjaśnienia sprawy przez Watykan kardynał Kazimierz Nycz zastosował jednak wobec duchownego tzw. środki zapobiegawcze, w tym m.in. zakaz podejmowania pracy duszpasterskiej i pobyt we wskazanym miejscu. Informacje dziennika potwierdziła archidiecezja.
Sprawą wspólnoty zajmuje się też prokuratura. Służby badają też wnioski duchownego, który twierdzi, że został pomówiony.
Czytaj więcej:
Źródło: "Rzeczpospolita"