Michał Kamiński nazwał premiera "głupim". W rozmowie z WP podkreśla, że to "linia obrony"
- Muszę bronić dobrego imienia Polski przez naszym premierem. I to jest dramatyczna sytuacja naszego kraju - mówi w rozmowie z WP poseł Michał Kamiński. Polityk nie żałuje wywiadu, którego udzielił "Jerusalem Post".
Publicysta WP Marcin Makowski stwierdził, że „W sprawach racji stanu za granicą mówi się jednym głosem, albo milczy. Pan zdaje się nie jest orędownikiem takiego stwierdzenia?
Michał Kamiński: Znajdujemy się w sytuacji, w której trzeba bronić dobrego imienia Polski przed własnym premierem. To, co wyczynia pan premier Morawiecki, trudno jest nazwać głupotą. To jest szkodnictwem wobec najgłębszych interesów narodowych Rzeczpospolitej. Ja broniłem premiera Morawieckiego w wywiadzie dla „Jerusalem Post”, gdzie mówiłem, że uważam go za osobę nierozsądną, czyli głupią, mówiąc krótko. To jest jedyna linia obrony.
Osobliwa.
Pan premier Morawiecki postanowił składać wieńce na grobach jedynej formacji podziemnej, która ma udowodnioną kolaborację z Niemcami, czyli Brygady Świętokrzyskiej, co więcej, składa je na grobach formacji, która wypowiedziała posłuszeństwo rządowi polskiemu w Londynie.
Czy wyrażanie nadziei, że premier Morawiecki jest „głupi, a nie bezwzględny” przez polskiego polityka w rozmowie z izraelskim dziennikarzem nie pogarsza naszej sytuacji w tym sporze?
A jak można nazwać zachowanie premiera, jak nie głupotą? Można je nazwać albo szkodnictwem, albo głupotą. Więc ja wolę je nazwać głupotą, a nie szkodnictwem.
Czy nie byłoby dla całej sprawy lepiej, gdybyśmy powstrzymali się od takich komentarzy na arenie międzynarodowej i dali działać naszej dyplomacji?
Ale pan premier Morawiecki właśnie na arenie międzynarodowej szkodzi Polsce. Gdyby pan premier szkodził w Polsce, to wypowiadałbym się na ten temat właśnie w Polsce. Muszę bronić dobrego imienia Polski przez naszym premierem. I to jest dramatyczna sytuacja naszego kraju.