Wrócą do Sejmu? Wiadomo, co oznacza "zatarcie skazania"
Nawet zarządzenie zatarcia skazania przy jednoczesnym ułaskawieniu Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika nie przywraca politykom mandatów poselskich – uważa większość ekspertów prawnych. Mimo to prezydent twierdzi, że mają oni prawo wykonywać swój mandat.
24.01.2024 | aktual.: 24.01.2024 14:17
- Ułaskawienie i zatarcie skazania działa na przyszłość, a nie wstecz. Obaj politycy nie będą figurować w rejestrze karnym i mogą kandydować w kolejnych wyborach, czyli samorządowych czy do europarlamentu. Ułaskawienie nie zmienia sytuacji dotyczącej mandatów poselskich. Utrata mandatu nastąpiła wraz z prawomocnym orzeczeniem sądu, czyli 20 grudnia - mówi WP Zbigniew Ćwiąkalski, adwokat oraz były minister sprawiedliwości i prokurator generalny.
- Sądząc po bojowych zapowiedziach obu polityków widać, że będą oni chcieli wrócić do Sejmu. Nawet gdyby weszli na salę plenarną, nie mogą głosować. Do wygaśnięcia mandatów już doszło. To nastąpiło z mocy ustawy, a stwierdzenie tego faktu przez Marszałka Sejmu to jedynie czynność czysto administracyjna - dodaje Ćwiąkalski.
Rozmówca WP podkreśla, że prezydent zastosował pełny zakres aktu łaski, co raczej jest rzadkością. - Często ułaskawienia polegały na zawieszeniu wykonania części kary, ustaleniu okresu próby, tutaj jednak całkowicie darowano karę wraz z zatarciem skazań - przypomina mecenas.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pogląd, że ułaskawienie nie przywraca mandatów, podziela większość prawników, którzy komentują sprawę Kamińskiego i Wąsika. - Z dniem wydania takiego postanowienia panowie Maciej Wąsik i Mariusza Kamiński są w świetle prawa uznawani za osoby niekarane. To oznacza, że w najbliższych wyborach będą mogli kandydować, ale to nie oznacza, że wracają ich mandaty poselskie w tej kadencji - powiedział PAP dr hab. Mikołaj Małecki z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Prawo łaski zwalnia od kary orzeczonej i może prowadzić do zatarcia skazania, ale NIE przywróci utraconych mandatów
"Postępowanie ułaskawieniowe dotyczy wymierzonej kary i zatarcia skazania, działa więc na przyszłość i nie przywraca utraconych mandatów" - skomentował prof. Ryszard Balicki, prawnik i konstytucjonalista z Wrocławia.
We wpisie na portalu X nawiązał także do stanowiska Kancelarii Prezydenta. Minister Małgorzata Paprocka z KPRP w rozmowie z Polsatem komentowała, że Kamiński i Wąsik "są posłami, mają prawo wykonywać swój mandat - w tym zakresie stanowisko prezydenta się nie zmieniło".
"Stanowisko prezydenta Andrzeja Dudy nie musi się zmieniać, bowiem utrata mandatu nastąpiła wraz z prawomocnym orzeczeniem sądu" - ripostował prof. Balicki.
Kamiński i Wąsik wejdą do Sejmu. Mają w ręku "królewskie ułaskawienie"
Wątek skutków zatarcia skazania przy jednoczesnym ułaskawieniu był analizowany przed laty. "Akt łaski nie może obejmować stosunków o charakterze cywilnoprawnym w sytuacji, gdy na ich zmianę lub powstanie miał wpływ wyrok skazujący, np. nie jest możliwe ponowne nawiązanie stosunku pracy na mocy umowy, której rozwiązanie nastąpiło w związku ze skazaniem" - napisała w 2009 roku prof. Blanka Stefańska, prawnik i autorka komentarzy w kwestii zatarcia skazania.
Są też komentarze na korzyść ułaskawionych polityków. - Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik są nadal posłami. Próba stwierdzenia wygaśnięcia mandatu podjęta w Sejmie była usiłowaniem nieudolnym - mówił na antenie RMF FM konstytucjonalista prof. Ryszard Piotrowski.
- Trybunał Konstytucyjny jednoznacznie wypowiedział się, jak prezydent stosuje prawo łaski. Ten akt łaski jest prawie że królewski - komentowała w TV Republika prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska, nawiązując do decyzji Andrzeja Dudy.
Takich opinii jak ta ostatnia trzymają się politycy PiS oraz sami ułaskawieni. We wtorek wieczorem Maciej Wąsik opuścił zakład karny w Przytułach Starych. Polityk pytany, czy ma zamiar pojawić się w Sejmie, odparł: "To mój obowiązek". Powrót i chęć zobaczenia się z Tuskiem i Hołownią zapowiedział po wyjściu z więzienia w Radomiu Mariusz Kamiński. - Jestem gotowy do dalszej walki - powiedział.
Finał sprawy sprzeda lat. Afera gruntowa obciążyła polityków
20 grudnia 2023 roku Sąd Okręgowy w Warszawie wymierzył prawomocne kary po dwa lata więzienia dla Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika oraz po roku więzienia dla dwóch pozostałych funkcjonariuszy CBA za przekroczenie uprawnień podczas działań operacyjnych przy "aferze gruntowej". W 2007 roku rozegrała się nieudana prowokacja służby, w której finale wicepremier Andrzej Lepper miał przyjąć łapówkę za odrolnienie ziemi.
Sędzia Anna Bator-Ciesielska ogłaszając wyrok mówiła, że działanie oskarżonych "dalece rozmijało się" ze standardem działania organów ścigania w ramach kontroli operacyjnej i prowokacji. - Opisane w wyroku czynności podejmowane przez oskarżonych były nie tylko działaniami bezprawnymi (...) Nie były to działania zmierzające do wykrycia przestępstw, lecz kreujące to przestępstwo - uzasadniała.
Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski