WAŻNE
TERAZ

Tusk po przegranej w Sejmie. Tak skomentował

Koronawirus we Włoszech. Polka wróciła z Bergamo. "Nie było żadnych kontroli"

Koronawirus uderzył we Włochy - na północy tego kraju odkryto ogniska choroby. Polski rząd od poniedziałku zapewnia, że wszystkie osoby wracające z Włoch są poddawane odpowiednim procedurom. Polka, która wróciła z Bergamo, mówi Wirtualnej Polsce, że to fikcja.

Koronawirus we Włoszech. Polka wróciła z Bergamo. "Nie było żadnych kontroli"
Źródło zdjęć: © Facebook.com | Iga Wijas
Maciej Deja

Koronawirus we Włoszech wymusił działania nie tylko włoskiego, ale i polskiego rządu. Już w niedzielę Główny Inspektor Sanitarny wydał komunikat, w którym odradza podróże nie tylko do Azji Wschodniej, ale i Włoch (w szczególności do regionu Lombardia, Wenecja Euganejska, Piemont, Emilia Romania, Lacjum).

Minister zdrowia Łukasz Szumowski mówił w poniedziałek na konferencji prasowej, że osoby wracające z Włoch powinny być objęte tymi samymi procedurami, co ci z Chin. Chodzi o wypełnianie przez pasażerów samolotów karty informacyjnej.

Koronawirus we Włoszech. Ministerstwo zdrowia dementuje pogłoski

Karty Lokalizacji Pasażera miały być zbierane, sprawdzane pod kątem czytelności, przeliczane przez personel pokładowy, a następnie przekazywane służbom lotniskowym - czytamy w komunikacie GIS. W przypadku wystąpienia objawów koronawirusa, takie osoby mogą być objęte kwarantanną lub znaleźć obserwacją sanepidu.

Zobacz też: Koronawirus we Włoszech. Pustki na ulicach miast

Reporter Polsat News informował, że w samolocie z Mediolanu, który lądował w Warszawie w poniedziałek o 12:40 pasażerom rozdawano jedynie ulotki informacyjne. - Z tego, co wiem, dochowano wszystkich procedur. Niektórzy pasażerowie wręcz bali się kwarantanny - powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską rzecznik ministerstwa zdrowia Wojciech Andrusiewicz.

Koronawirus we Włoszech. Polka wróciła z Bergamo. "Nie było żadnych kontroli"

Dotarliśmy do Polki, która w poniedziałek wieczorem wracała z Bergamo (niespełna 50 km od Mediolanu) do Modlina. Iga Wijas przekonuje, że żadne z procedur, które od wczoraj miały obowiązywać na polskich lotniskach, nie zostały dochowane.

- Na pokładzie samolotu nie działo się zupełnie nic. Zwykły, standardowy lot, żadnych komunikatów. Po wylądowaniu, w miejscu, gdzie odbiera się bagaż, nie było żadnej kontroli. Były za to stojaki z ulotkami o koronawirusie, ale dotyczyły Chin. Była na nich data 30.01. Można było tego nie zauważyć, albo zignorować - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską.

Wijas podkreśla, że była przygotowana, że podróż się przedłuży. Przyjaciele ostrzegali ją, że po przylocie będzie musiała wypełniać formularze, lub będzie sprawdzana przez służby sanitarne. - Z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że nic takiego nie było. Ani w samolocie, ani na lotnisku. Przed wylotem do Warszawy dostałam tylko SMS z RCB, w którym zachęca się mnie do wejścia na stronę, gdzie mogę poczytać o koronawirusie - relacjonuje.

Koronawirus. Polacy wracający z Włoch dostają SMS-y i ulotki

Jak podkreśla, nie ma poczucia, że polskie państwo zajęło się nią w jakikolwiek sposób. - Wystarczyłoby wydrukować formularze, zorganizować miejsce, gdzie ludzie by je wypełniali i jednego człowieka, który by tego pilnował - mówi WP Wijas. Zupełnie inaczej wyglądało lądowanie w Bergamo.

- Dotarłam do Bergamo w sobotę wczesnym rankiem. W hali przylotów utworzyła się nagle długa kolejka - okazało się, że służby lotniskowe sprawdzają temperaturę pasażerów. W ubraniach ochronnych, maskach, czepkach, rękawiczkach jednorazowych - opisuje Wijas. Podkreśla, że była zdziwiona środkami ostrożności, które zastosowali Włosi. Obowiązywały one jednak tylko wobec przylatujących. - W drugą stronę nie było żadnych kontroli. Wiele osób było zakatarzonych, kasłały, jeden pan, który nie wyglądał dobrze, spał całą drogę - opisuje.

W poniedziałek w Warszawie lądowały co najmniej trzy samoloty z Mediolanu. Reporterka Polsat News donosi, że pasażerowie lecący z Bergamo dostali we wtorek rano w Poznaniu ulotkę o koronawirusie od mężczyzny w kombinezonie medycznym. Relacje podróżnych rodzą obawy, że jeśli w ostatnich dobach do Polski wleciał ktoś zarażony z koronawirusem, to państwo polskie nie zrobiło wiele, żeby temu zapobiec.

Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
"Pisowskie buty założyliście!". Posłanka Razem uderza w Czarzastego
"Pisowskie buty założyliście!". Posłanka Razem uderza w Czarzastego
Tusk po przegranej w Sejmie. Tak skomentował
Tusk po przegranej w Sejmie. Tak skomentował
Napięcie na sejmowej galerii. Straż wyprowadziła aktywistkę
Napięcie na sejmowej galerii. Straż wyprowadziła aktywistkę
Litwa wprowadzi stan wyjątkowy. Premier podała powód
Litwa wprowadzi stan wyjątkowy. Premier podała powód
Wyrok dla policjanta. Naruszył nietykalność pracownicy komendy
Wyrok dla policjanta. Naruszył nietykalność pracownicy komendy
Nie odrzucili weta prezydenta. Jak głosował PiS?
Nie odrzucili weta prezydenta. Jak głosował PiS?
Sejm podtrzymał weto prezydenta. Lawina komentarzy w sieci
Sejm podtrzymał weto prezydenta. Lawina komentarzy w sieci
Oskarżeni chcą uniewinnienia. Apelacje w sprawie śmiertelnego pobicia w Białymstoku
Oskarżeni chcą uniewinnienia. Apelacje w sprawie śmiertelnego pobicia w Białymstoku
Tajne obrady Sejmu. Informacja premiera przyjęta
Tajne obrady Sejmu. Informacja premiera przyjęta
Ekstradycja podejrzanego o zabójstwo Mai z Mławy. Grecki Sąd Najwyższy dał zgodę
Ekstradycja podejrzanego o zabójstwo Mai z Mławy. Grecki Sąd Najwyższy dał zgodę
Prace Komisji ds. Pegasusa. Jest zawiadomienie ws. Bejdy
Prace Komisji ds. Pegasusa. Jest zawiadomienie ws. Bejdy
Wyścig zbrojeń w Azji. Zielone światło od USA dla Korei Południowej
Wyścig zbrojeń w Azji. Zielone światło od USA dla Korei Południowej