Koronawirus w Polsce. Drugie podejrzenie choroby w Koszalinie. Krytyka rządowych kontroli
Do szpitala w Koszalinie trafiła druga osoba z podejrzeniem infekcji wywołanej koronawirusem. Stan pacjentów jest bardzo dobry. Z kolei pasażerowie wracający z Włoch wbrew zapowiedziom premiera, nie są sprawdzani przez służby.
25.02.2020 | aktual.: 25.02.2020 12:36
Pierwszy pacjent z podejrzeniem koronawirusa trafił do szpitala w Koszalinie w poniedziałek. Od chorego pobrano próbki. Ze względów bezpieczeństwa do czasu otrzymania wyników pacjent ma przebywać w izolatce. Jego stan był bardzo dobry.
Koronawirus w Polsce. Drugie podejrzenie zakażenia w Koszalinie
We wtorek do koszalińskiego szpitala trafiła druga osoba - podaje dziennikbaltycki.pl. Podobnie jak u pierwszej osoby wykonano badania, które mają potwierdzić ewentualne zakażenie. Stan podróżnych jest bardzo dobry, są w izolatkach. Wcześniej przebywali w Izraelu i we Włoszech. Gorzej poczuli się dopiero po powrocie do Polski.
Gotowość na potencjalny wybuch epidemii zadeklarował w poniedziałek Mateusz Morawiecki. Zapewnił, że rząd cały czas analizuje sytuację. Wszyscy powracający z zagranicy dostają specjalne komunikaty z niezbędnymi informacjami. Na granicy i lotniskach ma być zwiększony poziom kontroli. Podróżni mieli przejść również dodatkowe badania temperatury.
Koronawirus w Polsce. Polacy o rządowych środkach ostrożności
W rozmowie z portalem trójmiasto.wyborcza.pl Polacy narzekają na rządowe środki ostrożności. "Padaka", "prowizorka", "śmiech na sali" - mówią. Wracających z Lombardii miał nikt nie sprawdzać, mimo że konferencja premiera odbyła się kilkanaście godzin temu. Dodają, że niektórzy w samolocie kasłali. Twierdzą też, że SMS-y są niewystarczające.
Łącznie na całym świecie zakażonych zostało ponad 80 tys. osób, a zmarło 2,7 tys. ludzi. Największym skupiskiem koronawirusa poza Azją są Włochy, gdzie odnotowano 270 przypadków choroby, a 7 zmarło.
Przeczytaj: Koronawirus. Premier Mateusz Morawiecki: Mamy gotowe laboratoria
Koronawirus. Austria wstrzymała pociąg z Włoch. UE: nie ma powodu do paniki
Źródło: dziennikbaltycki.pl/trójmiasto.wyborcza.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl