Biały Dom podtrzymuje "propozycję" dla Kanady. "To naprawdę głupie"

Administracja Donalda Trumpa wciąż przekonuje, że dla Kanady byłoby korzystne, gdyby wyrzekła się własnej suwerenności i przyłączyła do USA jako 51. stan. Były ambasador USA w Rosji Michael McFaul ocenił, że powtarzanie takiego przekazu "jest naprawdę głupie". - Jaki jest amerykański interes narodowy w realizacji tej absurdalnej ambicji? - pyta.

Biały Dom podtrzymuje „propozycję” dla Kanady
Biały Dom podtrzymuje „propozycję” dla Kanady
Źródło zdjęć: © East News | Ben Curtis
Maciej Zubel

Temat stosunków z Kanadą powrócił podczas wtorkowej konferencji prasowej rzeczniczki Białego Domu Karoline Leavitt.

- Czy administracja Donalda Trumpa nadal uważa Kanadę za bliskiego sojusznika? -spytała jedna z dziennikarek.

-Kanada jest naszym sąsiadem, partnerem, teraz być może staje się konkurentem - odparła Leavitt. Następnie powołując się na wpisy Trumpa w mediach społecznościowych, z pełną powagą powtórzyła, że "Kanada wiele by zyskała, zostając 51. stanem USA".

Przekonywała, że koszty życia w Kanadzie są znacznie wyższe niż w Stanach Zjednoczonych. Podobnie jak "średni koszt domu" i podatki. Zwracała też uwagę na przewagę militarną USA

- Prezydent Trump wierzy, że przyłączenie Kanady do USA byłoby dla Kanadyjczyków korzystne ekonomicznie i wojskowo - podkreśliła.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: Europa dałaby radę sama zapewnić bezpieczeństwo? "Spory problem"

Kanada 51. stanem? Były ambasador USA: to nie jest normalne

Na słowach rzeczniczki Białego Domu suchej nitki nie zostawił były ambasador USA w Rosji Michael McFaul.

"To nie jest normalne i jest naprawdę głupie" - ocenił w mediach społecznościowych. "Jaki amerykański interes narodowy jest realizowany poprzez powtarzanie tej absurdalnej ambicji, która nigdy nie stanie się rzeczywistością?" - pyta retorycznie były dyplomata.

Przeczytaj też:

Źródło: x.com

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (38)