Jeszcze tylko tydzień na ewakuację z Kabulu? UE zapowiada ochronę granic

Europejczycy nie uzyskali od prezydenta Joe Bidena obietnicy przedłużenia ochrony wojsk USA dla ewakuacji z lotniska w Kabulu. UE zapowiada mocną ochronę swych granic, by zapobiec "nowemu rynkowi przemytników ludzi".

Jeszcze tylko tydzień na ewakuację z Kabulu? UE zapowiada ochronę granicAfgańczycy opuszczający swój kraj w samolocie Bundeswehry
Źródło zdjęć: © dpa
Katarzyna Bogdańska
15

Przywódcy grupy G7 zakończyli we wtorek wieczorem telekonferencyjne obrady o Afganistanie. Jednym z priorytetów premiera Borisa Johnsona (Brytyjczycy kierują w tym roku G7), kanclerz Angeli Merkel oraz prezydenta Emmanuela Macrona było przekonanie USA, by odroczyć poza 31 sierpnia końcową datę dla – możliwej dzięki amerykańskiemu wojsku – ewakuacji zachodnich obywateli i Afgańczyków szczególnie zagrożonych przez talibów.

– Podobnie jak i kilku innych przywódców, mówiliśmy Amerykanom o potrzebie zabezpieczenia lotniska tak długo, jak to potrzebne – powiedział po zakończeniu obrad Charles Michel, przewodniczący Rady Europejskiej. I Johnson, i szefowie instytucji UE odmawiali bezpośredniej odpowiedzi, czy Biden im odmówił. Ale z Waszyngtonu już od wtorku rana płynęły sygnały, że USA zamierzają trzymać się ustalonej z talibami daty wycofania wojsk, w tym z lotniska w Kabulu. – Wyraziliśmy swoje obawy co do daty 31 sierpnia. Ale nie do mnie należy odpowiedź, co postanowi prezydent Biden – powiedział Michel.

Przesiedlenia Afgańczyków

Przedstawiciele 27 krajów Unii w najbliższy czwartek i piątek będą obradować w Brukseli o wspólnej odpowiedzi na wydarzenia w Afganistanie, w tym w kontekście migracyjnym. To przygotowanie do nadzwyczajnego posiedzenia szefów MSW, które wkrótce zamierza zwołać słoweńska prezydencja w Radzie UE. Na stole leży głównie finansowe wsparcie Unii dla krajów sąsiadujących z Afganistanem (głównie Pakistanu, Iranu, Azji Środkowej), do których będą trafiać uchodźcy, a także przesiedlenia uchodźców bezpośrednio z krajów graniczących z Afganistanem do państw UE. – Pracujemy nad wsparciem finansowym dla krajów Unii gotowych na procesy przesiedlania – powiedziała Ursula von der Leyen, szefowa Komisji Europejskiej.

Von der Leyen podkreśliła, że przejmowanie Afgańczyków w ramach przesiedleń będzie akcją podejmowaną dobrowolnie przez poszczególne kraje Unii. Clement Beaune, francuski minister ds. UE, w dzisiejszym wywiadzie dla "Le Monde" przyznaje, że uzyskanie konsensusu 27 krajów byłoby trudne i dlatego dla Paryża priorytetem jest wypracowanie wspólnego planu przede wszystkim z Berlinem. Niewykluczone, że akcji przesiedleń z ONZ-owskich obozów dla uchodźców do UE zacznie domagać się też Turcja, do której trafia wielu Afgańczyków. Prezydent Recep Erdogan przed kilku dniami w rozmowie telefonicznej z Michelem miał zastrzegać, że zdolności Turcji w przyjmowaniu migrantów, w tym uchodźców, są na wyczerpaniu.

Bruksela dąży do wspólnego podziału ciężarów w ramach "forum na rzecz przesiedleń" m.in. z udziałem USA, ONZ, a także Wlk. Brytanii oraz Kanady, które już zadeklarowały przyjęcie po 20 tys. Afgańczyków. Von der Leyen zapowiedziała dziś zwiększenie pomocy humanitarnej Brukseli dla Afgańczyków (w kraju i poza Afganistanem) z około 50 do ponad 200 mln euro w 2021 r. – Pomoc humanitarna z definicji nie trafia w ręce władz, lecz naszych humanitarnych organizacji partnerskich. Dostajemy wiadomości, że zostają w Afganistanie – tłumaczył dziś jeden z urzędników UE. Natomiast Unia zamraża miliard euro pomocy rozwojowej dla Kabulu.

Co z polską granicą?

Przesiedlenia mają być alternatywą dla migracji nielegalnymi szlakami do Europy. – Nie pozwólmy na powstanie nowego rynku dla przemytników ludzi. Jesteśmy zdeterminowani, by przepływy migracyjne utrzymać pod kontrolą, a nasze granice pod ochroną – powiedział Charles Michel po zakończeniu obrad G7.

Kilka godzin wcześniej rzecznik Komisji Europejskiej uchylił się od komentowania sytuacji na granicy między Polską i Białorusią. Ogólnikowo podkreślił zarówno potrzebę przeciwstawiania się nielegalnej migracji (i jej organizatorom), jak i wymóg poszanowania prawa humanitarnego, wraz z wymogiem dostępu do procedury azylowej. – Śledzimy wydarzenia na granicy między Polską i Białorusią – powiedział rzecznik Christian Wigand.

– Za wcześnie jest decydować, jaki rodzaj relacji będziemy rozwijać z nowymi władzami Afganistanu – powiedział Michel. Unia (zarówno Bruksela, jak i kluczowe kraje UE) mają pewne nadzieje, że za pomocą "marchewek" finansowych mogą próbować wywierać pewien wpływ na zachowanie nowej władzy w Kabulu.

Autor: Tomasz Bielecki

Grzegorz Kajdanowicz w ogniu krytyki. Jasne stanowisko Roberta Biedronia

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Wyszedł na scenę i przyznał wprost: to była trudna kampania
Wyszedł na scenę i przyznał wprost: to była trudna kampania
Wybory w Niemczech. Kto będzie rządził i co dalej?
Wybory w Niemczech. Kto będzie rządził i co dalej?
Niebywała frekwencja w Niemczech. Padł rekord
Niebywała frekwencja w Niemczech. Padł rekord
Niemcy wybrali. Znamy wyniki exit poll
Niemcy wybrali. Znamy wyniki exit poll
Sikorski w CNN: Ukraina jest w stanie walczyć sama
Sikorski w CNN: Ukraina jest w stanie walczyć sama
Niemcy głosują. Zaskakująca frekwencja w wyborach do Bundestagu
Niemcy głosują. Zaskakująca frekwencja w wyborach do Bundestagu
Rzadkie zjawisko w górach. Na szczycie znacznie cieplej
Rzadkie zjawisko w górach. Na szczycie znacznie cieplej
"Nie podpiszę". Zełenski ujawnia szczegóły umowy z USA.
"Nie podpiszę". Zełenski ujawnia szczegóły umowy z USA.
Śrut w głowie. Postrzelił kolegę z wiatrówki
Śrut w głowie. Postrzelił kolegę z wiatrówki
Koniec wojny bliski? Wysłannik USA ds. Ukrainy wskazał ważny dokument
Koniec wojny bliski? Wysłannik USA ds. Ukrainy wskazał ważny dokument
Zełenski jest gotowy ustąpić. Podał jeden warunek
Zełenski jest gotowy ustąpić. Podał jeden warunek
Prawie 400 przypadków w dwa dni. Polacy deportują cudzoziemców
Prawie 400 przypadków w dwa dni. Polacy deportują cudzoziemców