kabul

Rządzący Afganistanem talibowie masowo zatrzymują zagranicznych obywateli przyjeżdżających do kraju. W ostatnich dniach głośno było m.in. o aresztowaniu znanego brytyjskiego youtubera. Na początku marca talibowie zatrzymali także dwóch Polaków. Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Ministerstwem Spraw Zagranicznych.

Zdumiewające sceny w Afgańskiej telewizji. Profesor uniwersytetu w Kabulu zniszczył na wizji swoje dyplomy podczas audycji na żywo. - Od dziś nie potrzebuję już tych dyplomów, bo ten kraj to nie miejsce na edukację. Jeśli moja siostra i moja mama nie mogą się uczyć, to nie akceptuję tej edukacji - mówił ekspert.

We wtorek doszło do zorganizowanego ataku na wojskowy szpital Daud Chana w centrum Kabulu. Zginęło w nim 25 osób. Do zamachu przyznało się Państwo Islamskie (IS).

Podczas ewakuacji z lotniska w Kabulu 13-letni Fawad stracił kontakt ze swoją rodziną. Chłopiec przyleciał do Polski, jego rodzice zostali w Afganistanie. Niestety, nigdy się już z nimi nie spotka. Służby ustaliły, że jego bliscy nie żyją.

W niedzielę doszło do wybuchu w pobliżu meczetu Eid Gah w Kabulu. Jest wiele ofiar wśród ludności cywilnej. Nie wiadomo na razie, kto jest odpowiedzialny za ten atak.

Zdjęcie z ewakuacji lotniska w Kabulu, na którym ludzie przekazują ponad murem lotniska małą dziewczynkę amerykańskiemu żołnierzowi, obiegło świat. Okazuje się, że jej historia zakończyła się szczęśliwie. "Uściskałbym go. On dosłownie uratował życie mojej córce" - powiedział Hamid, ojciec dziecka.

Szef Dowództwa Centralnego USA poinformował, że w ataku drona, przeprowadzonym przez Stany Zjednoczone w sierpniu w Afganistanie, zginęło 10 cywilów, w tym siedmioro dzieci. - Był to tragiczny błąd, proszę przyjąć moją szczerą prośbę o wybaczenie - dodał.

Talibowie wyrazili zgodę na to, aby kobiety w Afganistanie mogły kontynuować naukę na uczelniach wyższych oraz na studiach podyplomowych. Są jednak pewne warunki.

Tragiczne wieści z Afganistanu. Amerykańskie wojsko miało przeprowadzić atak na niewinnego mieszkańca Kabulu, bo pomyliło go z terrorystą. W efekcie zginęło 10 osób, w tym dzieci.

Aszraf Ghani, były prezydent Afganistanu, który uciekł z Kabulu po przejęciu władzy przez talibów, wydał oświadczenie. "Przepraszam naród afgański, że nie mogłem inaczej tego zakończyć" - napisał w oświadczeniu Ghani.

Kanclerz Niemiec Angela Merkel chce rozpocząć rozmowy z talibami. Chodzi o kontynuację ewakuacji z Afganistanu współpracowników niemieckich, których nie udało się przetransportować z Kabulu przed upływem ustalonego na 31 sierpnia terminu.

Po tym, jak talibom rzekomo udało się podbić Dolinę Pandższeru, czyli ostatnią niezdobytą przez nich prowincję Afganistanu, postanowili uczcić to w charakterystycznym dla siebie stylu. Oddając liczne serie strzałów z karabinów maszynowych w powietrze, talibowie doprowadzili do śmierci co najmniej kilkunastu osób.

Zagraniczne media informują, że talibowie są coraz bliżej sformowania nowego rządu. Na jego czele ma stanąć mułła Abdul Ghani Baradar, przywódca struktur politycznych islamskich bojowników.

Ewakuacja z lotniska w Kabulu może zostać wznowiona w niedalekiej przyszłości - wynika ze słów ministra spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Dominica Raaba. Dyplomata o sytuacji w Afganistanie ze swoim katarskim odpowiednikiem.

- Ewakuacja z Kabulu nie była misją wojenną, ale misją miłosierdzia - przekazał we wtorek Joe Biden. Prezydent USA dodał, że żaden inny kraj nie miał możliwości oraz chęci, aby przeprowadzić podobną akcję na taką skalę.

- W najlepszym ze złych scenariuszy talibowie będą w stanie przejąć pełnię władzy w kraju, równocześnie pokazując, że się zmienili. W ten sposób mogą pokonać IS, bo to przecież zwaśnione ze sobą grupy. Przy silnych rządach talibów, uznaniu ich przez Zachód i braku wojny domowej w kraju, dni IS są policzone - przekonuje w rozmowie z WP Patryk Kugiel, ekspert ds. Azji i Bliskiego Wschodu w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych.

Żołnierze USA wycofali się z Afganistanu. W ciągu kilkunastu dni z lotniska w Kabulu ewakuowano 123 tys. osób, jednak wielu współpracowników NATO i Amerykanów wciąż czeka na wyjazd z kraju. - Nasze zobowiązanie wobec nich nie ma terminu końcowego - zapowiedział Antony Blinken.

Dowództwo armii USA w oficjalnym komunikacie poinformowało, że 30 sierpnia zakończyła się trwająca przez dwie dekady misja wojskowa w Afganistanie. Kraj opuścili już ostatni amerykańscy żołnierze.