PolskaJagoda Grondecka wróciła do Kabulu. Podzieliła się zdjęciami

Jagoda Grondecka wróciła do Kabulu. Podzieliła się zdjęciami

Zgodnie z zapowiedzią, polska dziennikarka Jagoda Grondecka wróciła do Kabulu. W swoich mediach społecznościowych zwróciła uwagę na wymowne modyfikacje w wizerunkach kobiet na witrynach salonów piękności.

Jagoda Grondecka wróciła do Kabulu. Podzieliła się zdjęciami
Jagoda Grondecka wróciła do Kabulu. Podzieliła się zdjęciami
Źródło zdjęć: © East News, Twitter
oprac. Ewa Walas

Jagoda Grondecka pracowała wcześniej w opanowanej przez talibów stolicy Afganistanu. W programie Wirtualnej Polski zapowiedziała powrót do Kabulu. Jak przekonywała, chce oddać głos Afgańczykom, a przede wszystkim mieszkającym tam kobietom.

Jej najnowsza relacja w mediach społecznościowych nie daje powodów do optymizmu.

"Zamalowane twarze kobiet na drzwiach/witrynach salonów piękności w Szahr-e Naw, centrum Kabulu. 20/10/2021" - napisała na Twitterze.

Grondecka opublikowała również poruszające zdjęcie żebrzącego chłopca. Chciała w ten sposób zwrócić uwagę na dramatyczną sytuację ekonomiczną w Afganistanie.

"Do połowy 2022 roku, 97 proc. Afgańczyków może znaleźć się poniżej granicy ubóstwa. Wielkie wyzwanie dla społeczności międzynarodowej" - napisała.

Afganistan. Tragiczna sytuacja kobiet

Doniesienia Grondeckiej nie są pierwszym sygnałem dotyczącym sytuacji kobiet w Afganistanie. Ich walkę o prawa relacjonował m.in. "Deutsche Welle". Talibowie mają je bić i tłumić wszelkie próby buntu. Co więcej, kobiety są też zmuszane do noszenia burek.

- Są tysiące kobiet, które naprawdę nie wiedzą, jaka będzie przyszłość. Co się z nimi stanie i zawsze pytają: co znaczy te 20 lat? Chciałabym prosić jako kobieta, nie uznawajcie talibów i nie stawiajcie nas ponownie w tej samej sytuacji - mówiła Lailuma Sadid, afgańska dziennikarka, która mieszka w Brukseli.

Zobacz też: Dramat kobiet w Afganistanie. Talibowie je biją i poniżają na ulicy

Źródło artykułu:WP Wiadomości
kabulafganistankobiety
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (24)