Ukrywa się w Polsce. Talibowie wciąż go szukają. Przerażająca relacja
Ojciec mi powiedział: jesteś na liście, jeśli zostaniesz, to cię zabiją - mówi Sabur Shah Dawod Zau. Po przejęciu władzy przez talibów on i setki tysięcy innych ludzi musieli uciekać z Afganistanu. Ich życie z dnia na dzień legło w gruzach. Mimo tego próbują stawić tej tragedii czoła – także w Polsce. Sabur Shah Dawod Zau - założyciel charytatywnej organizacji Bin Dawod Foundation, dziennikarz i ambasador pokoju trafił do naszego kraju. O swych przeżyciach opowiedział w poruszającej rozmowie z Patrycjuszem Wyżgą. Afgańczyk mówił o strachu, który towarzyszył szturmowi talibów na Kabul, o tym, co stracił, i jak Polacy zaskoczyli go przyjęciem. - Stany Zjednoczone i inne kraje, w tym Pakistan, wręcz naciskały na naszego prezydenta, aby oddał władzę talibom - stwierdził Afgańczyk. Wyjaśnił, że znalazł się w Polsce, bo wcześniej jako przedstawiciel afgańskich władz współpracował z urzędami w naszym kraju. Na miejscu została jednak jego rodzina. Grozi im śmierć.