Styczyński i Ołtarzewski przez kilka miesięcy pracowali w TVP Info przygotowując krótkie wywiady z politykami do programu "Minęła 20" - przypomina portal wirtualnemedia.pl, który informuje o powrocie dziennikarzy do pracy w Telewizji Polskiej. Byli krytykowani przez polityków opozycji, a także kolegów dziennikarzy z innych redakcji za sposób, w jaki rozmawiali z politykami.
Najwięcej krytycznych komentarzy zebrał Filip Styczyński, którego zachowanie poseł PO Sławomir Nitras nazwał "gównarzerią". Borys Budka (PO) nazwał obu dziennikarzy "dzieciakami Kurskiego", które "biegają po Sejmie i udają, że są dziennikarzami...za pieniądze podatników".
Kiedy Styczyński zapytał wiceszefa PO Tomasza Siemoniaka, kiedy Ewa Kopacz zrzeknie się mandatu poselskiego, ten odparł: "Powtórzę panu uprzejmie. Jest pan działaczem PiS-u i w takim trybie z panem nie będę rozmawiał". Podobnej odpowiedzi na to pytanie udzielił Styczyńskiemu rzecznik PO Jan Grabiec.
Pod koniec lipca obaj dziennikarze pojawili się na demonstracji opozycji przed Sejmem. Jak później tłumaczyli, byli tam prywatnie. Adam Kądziela, szef młodzieżówki Nowoczesnej uwiecznił na nagraniu wideo, jak pokazywali demonstrantom obraźliwe gesty.
Ich zachowanie wywołało kolejną falę krytyki.
"Kierownictwo Telewizyjnej Agencji Informacyjnej podjęło decyzję o natychmiastowym zawieszeniu współpracy z panami Lucjanem Ołtarzewskim i Filipem Styczyńskim. Ich zachowanie uznajemy za nieakceptowalne. Informujemy również, że obydwaj panowie byli wczoraj w miejscu zdarzenia prywatnie, nie miało to związku z ich obowiązkami służbowymi" - skomentował na prośbę WP zachowanie dziennikarzy Zespół Rzecznika TVP.
Szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej poinformował na Twitterze o zawieszeniu Filipa Styczyńskiego i Lucjana Ołtarzewskiego.
Z informacji portalu wirtualnemedia.pl wynika, że Styczyński i Ołtarzewski w poniedziałek wracają do pracy w TVP. Teraz będą redaktorami w portalu tvp.info.
- Po okresie zawieszenia z nimi współpracy przez TVP za zdarzenie, do jakiego doszło na lipcowej demonstracji przed Sejmem, panowie wyrazili pełną skruchę i są gotowi do pracy - wyjaśnił w rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl szef redakcji tvp.info Samuel Pereira.
Informację o "odwieszeniu" obu dziennikarzy już komentują ich koledzy z innych redakcji.
Źródło: wirtualnapolska.pl
