Wojna polityków PO z młodym dziennikarzem TVP. "To gówniarz"

Filip Styczyński to młody dziennikarz Telewizji Polskiej, który w ciągu kilku dni stał się w Sejmie wrogiem numer 1 polityków Platformy Obywatelskiej. Zarzucają mu "szczeniackie zachowanie" i nazywają "gówniarzem". On ripostuje, że ci umówili się, aby "nazywać go działaczem PiSu". Skąd to całe zamieszanie?

Obraz
Źródło zdjęć: © twitter.com

- Platforma nie jest za przyjęciem uchodźców. Jestem za tym, by nie przyjeżdżali do Polski - rzucił kilka dni temu w biegu Grzegorz Schetyna. Lider Platformy Obywatelskiej zbył w ten sposób nalegającego na komentarz Filipa Styczyńskiego, ale popełnił tym samym ogromny błąd.

W świat poszła w ten sposób informacja, że PO, która sama zgodziła się w Brukseli na przyjęcie uchodźców, teraz rakiem wycofuje się z tego pomysłu. W sieci pojawiła się fala komentarzy.

"Popchnięcia" i "napaści"

Wiele osób krytykowało Schetynę za arogancję i to, że nie zatrzymał się, by rozwinąć swoją wypowiedź. Inni wytykali 24-letniemu dziennikarzowi nachalność i brak wyczucia. Podkreślali wręcz, że jego zachowanie było "chamskie".

Styczyński niezrażony negatywnymi komentarzami, ani trudnym doświadczeniem z liderem PO, ruszył w kolejnych dniach w kierunku następnych działaczy partii opozycyjnej.

25 kwietnia goniąc sejmowymi korytarzami posła Sławomira Nitrasa nalegał na krótką wypowiedź dla TVP Info. - Proszę za mną nie iść. Pan musi najpierw pewien poziom reprezentować – odpowiedział Nitras, po czym gwałtownie się zatrzymał.

- Dlaczego Pan mnie popchnął? – zapytał nagle dziennikarz. – Nie. Ja po prostu proszę, żeby dał mi pan spokój – stwierdził poseł PO. Na koniec skwitował jeszcze, że Styczyński "zachowuje się jak ostatni gówniarz i nie powinien mieć przepustki sejmowej".

Po całym zdarzeniu zamieścił również wpis na Titterze. Nitras ocenił, że został "napadnięty przez osobnika, który chciał zmusić go do rozmowy".

Siemoniak: jest pan działaczem PiSu

Rzecznik Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec na pytanie o ewentualne złożenie mandatu poselskiego przez byłą premier Ewę Kopacz odpowiedział Styczyńskiemu: "Kiedy pan opłaci składki? (…) W PiS-ie nie zalega pan ze składkami?". Zasugerował tym samym, że 24-latek nie zachowuje się jak dziennikarz, ale działacz partii Jarosława Kaczyńskiego.

Równie napięta atmosfera towarzyszyła krótkiej wymianie zdań między dziennikarzem a byłym szefem MON Tomaszem Siemoniakiem. – Kiedy Ewa Kopacz zrzeknie się mandatu poselskiego? – pytał Styczyński.

- Powtórzę panu uprzejmie. Jest pan działaczem PiSu i w takim trybie z panem nie będę rozmawiał – odpowiedział Siemoniak. - Już raz rozmawiałem z panem w zeszłym tygodniu i to był mój błąd, bo uważałem, że jest pan dziennikarzem (...) nie widzę powodu do rozmowy z panem - dodał.

"Nienawidzą nas, bo nie są nami"

Inny z dziennikarzy TVP Lucjan Ołtarzewski uważa, że niechęć polityków do udzielania im odpowiedzi wynika z... zazdrości. Na dowód swojej tezy wrzucił do sieci wymowne zdjęcie i podpisał je: "They hate us, cause they ain't us", czyli "Nienawidzą nas, bo nie są nami".

Borys Budka (PO) nazwał obu dziennikarzy "dzieciakami Kurskiego", które "biegają po Sejmie i udają, że są dziennikarzami...za pieniądze podatników".

Internetowa "wymiana uprzejmości"

Wszystkie te sytuacje na Twitterze chętnie komentują dziennikarze, zarzucający reporterowi TVP Info stronniczość. "I tak należy traktować wynajętych PIS-owskich szczawi" - ocenił Tomasz Lis z "Newsweeka". "#nawilżacze nawet do Sejmu się ubrać nie umiejo" - stwierdził Bartosz T. Wieliński z "Gazety Wyborczej".

"Rozumiem waszą frustrację. Tych dziennikarzy nie możecie wziąć pod but, a oni nie przyjdą potulnie po instrukcje do klubu PO :)" – zwracał się z kolei do polityków PO Wojciech Biedroń z "wSieci".

Postawę Styczyńskiego coraz częściej krytykują też jednak internauci piszący, że "jego zachowanie to gimbaza". Dziennikarz zdaje się tym jednak nie przejmować i pokazuje, że ma do siebie dystans.

Po tym, jak Sławomir Nitras wytknął mu np., że ten ma "koszulę na wierzchu" i tę samą co wczoraj, Styczyński zgrabnie się obronił: "To nieprawda! Tamta koszula była bawełniana. Dzisiejsza to len".

Styczyński: "chłopaki z PO umówili się, żeby..."

Teraz dziennikarz, który jak powiedział jest absolwentem scenariopisarstwa, skomentował całe zamieszanie na swoim Facebooku.

"#LOL Zwykle nie piszę o swoich zawodowych sprawach na fb, ale czasem warto. Chłopaki z PO umówili się, żeby nazywać mnie działaczem PiSu, bo zadaję im wcześniej nie uzgadniane pytania :D Jeśli ja jestem z PiSu to oni są z lasu" - ocenił.

Wybrane dla Ciebie
Giertych podkopywał Bodnara? Kulisy dymisji ministra sprawiedliwości
Giertych podkopywał Bodnara? Kulisy dymisji ministra sprawiedliwości
Dywersja na kolei. Rzecznik ministra wskazuje na rosyjskie służby specjalne
Dywersja na kolei. Rzecznik ministra wskazuje na rosyjskie służby specjalne
Pijany zaatakował dyrektorkę szkoły. Nowe informacje z policji
Pijany zaatakował dyrektorkę szkoły. Nowe informacje z policji
Niemieckie MSZ: pamiątki z obozów mogą być pokazywane tylko w muzeach
Niemieckie MSZ: pamiątki z obozów mogą być pokazywane tylko w muzeach
Tragiczne informacje z Bydgoszczy. Nie żyje potrącona 15-latka
Tragiczne informacje z Bydgoszczy. Nie żyje potrącona 15-latka
Nawrocki zwoła RBN? Nieoficjalne głosy z Pałacu
Nawrocki zwoła RBN? Nieoficjalne głosy z Pałacu
PiS odpuszcza walkę o marszałka, po dywersji wraca ruch na naprawionych torach [SKRÓT PORANKA]
PiS odpuszcza walkę o marszałka, po dywersji wraca ruch na naprawionych torach [SKRÓT PORANKA]
Symbol Zagrzebia w ogniu. Trudne zadanie dla strażaków
Symbol Zagrzebia w ogniu. Trudne zadanie dla strażaków
Masowy przemyt narkotyków do Europy. Lider brazylijskiej mafii złapany
Masowy przemyt narkotyków do Europy. Lider brazylijskiej mafii złapany
Zełenski leci do Turcji. "Przybliżenie końca wojny wszelkimi siłami"
Zełenski leci do Turcji. "Przybliżenie końca wojny wszelkimi siłami"
Torturowali Ukraińca. Siedem osób zatrzymanych
Torturowali Ukraińca. Siedem osób zatrzymanych
Rosyjskie bombardowanie. Zniszczony budynek ukraińskiej rozgłośni
Rosyjskie bombardowanie. Zniszczony budynek ukraińskiej rozgłośni