Czarnek: mój telefon też jest gdzieś przez kogoś słuchany
Minister Przemysław Czarnek uważa, że powołanie komisji śledczej ds. Pegasusa jest kompletnie niepotrzebne. Dowodzi, że cały czas jesteśmy śledzeni w sieci. - Jestem przekonany, że mój telefon też jest gdzieś przez kogoś słuchany. Ja się zawsze zachowuję tak, jakby mój telefon był podsłuchiwany - dodał.
- Zagłosuję tak, jak kierownictwo PiS w tej sprawie, ale moim zdaniem ta komisja jest kompletnie niepotrzebna - stwiedził w programie "Sygnały Dnia" w radiowej Jedynce minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Tak odniósł się do pytani o pomysł powołania sejmowej komisji śledczej, która ma zająć się m.in. inwigilacją przy pomocy systemu Pegasus.
- Jak wchodzimy w portale internetowe, bo szukamy butów, to potem mamy kilka dni oferty butów. Cały czas jesteśmy w sieci śledzeni - mówił Czarnek. - Jestem przekonany, że mój telefon też jest gdzieś przez kogoś słuchany. Ja się zawsze zachowuję tak, jakby mój telefon był podsłuchiwany - dodał.
Zdaniem szefa resortu edukacji komisja ds. Pegasusa "będzie zajmowała się wyłącznie grillowaniem".
- Mam też wrażenie, że ta komisja, ze względu na swój skład, będzie niekonstytucyjna. Moim zdaniem warto, by uchwałą o jej powołaniu zajął się Trybunał Konstytucyjny - stwierdził minister Przemysław Czarnek.
Czarnek: kwarantanna z kontaktu była uciążliwa dla dyrektorów szkół
- Widzimy wyraźnie już kolejny dzień, że patrząc tydzień do tygodnia, przypadki zakażeń są coraz rzadsze. To nadal około 40 tys. zakażeń dziennie, ale to nie 80, 100, czy 300 tys. jak nas straszono - stwierdził minister Czarnek, tłumacząc decyzję o wcześniejszym powrocie uczniów do nauki stacjonarnej.
- Piąta fala odchodzi od nas, to jest moment, żeby podjąć decyzje o szybszym powrocie do szkół tych roczników, które są na nauce zdalnej; pamiętajmy, że na nauce stacjonarnej w dalszym ciągu są uczniowie klas I-IV - mówił minister. - Nauka zdalna dla starszych roczników tylko przez dwa tygodnie, to duży sukces w tym roku szkolnym, tym bardziej się cieszymy, że można podjąć decyzję o przyspieszeniu powrotu do szkół - dodał.
Czarnek wyraził też zadowolenie ze zmian w przepisach dotyczących kwarantanny, a w szczególności z rezygnacji z tzw. kwarantanny z kontaktu.
- Kwarantanna z kontaktu była uciążliwa dla dyrektorów szkół, nauczycieli, rodziców i samych dzieci, bo wystarczył jeden czy dwa przypadki koronawirusa w klasie i cała klasa była na kwarantannie i na nauce zdalnej przez 10 dni - tłumaczył szef resortu edukacji.
Zdaniem ministra odejście od takiej kwarantanny zdecydowanie zmieni sytuację w szkołach i ją uprości. - Dyrektorzy nie będą musieli przygotowywać list uczniów i wysyłać ich do sanepidu, dzwonić do rodziców. To są duże biurokratyczne obowiązki dla dyrektorów, to ułatwi pracę szkół i dyrektorów - podkreślił Czarnek.