Borys Budka chce obalić Kaczyńskiego jeszcze w środę. Jaki jest plan lidera KO?
Debata nad wotum nieufności wobec wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego zaczęła się w środę o godzinie 21. Według lidera KO Borysa Budki, ma być ona "nowym otwarciem dla całej opozycji". Pytanie, z jak dużym poparciem spotka się wniosek poddany pod głosowanie.
Borys Budka w "Gościu Wydarzeń" na antenie "Polsat News" mówił w środę wieczorem, że celem środowego głosowania nad wotum nieufności dla Jarosława Kaczyńskiego jest tak naprawdę doprowadzenie do upadku rządu Mateusza Morawieckiego.
Lider Koalicji Obywatelskiej uzasadnia wotum nieufności mówiąc o tym, że od 5 października to Jarosław Kaczyński zarządza bezpieczeństwem Polaków. Tymczasem śmiertelność jest znacznie wyższa niż w latach ubiegłych (Budka podaje, że zmarło, aż 47 tys. osób więcej niż w zeszłym roku), a PiS zajął się grą o stołki.
Prowadzący program zapytał, czy lider KO policzył "szable" jakimi dysponuje w parlamencie? Jeśli nawet cała opozycja zagłosuje przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu (a tego nie można być pewnym), to głosów i tak zabraknie. - To jest pytanie nie do mnie, tylko do przyzwoitych ludzi, którzy zostali w Zjednoczonej Prawicy. Czy chcą przeć na ścianę, czy poszukać nowych rozwiązań - odpowiedział Budka.
Z wypowiedzi Borysa Budki można wnioskować, że liczy także na poparcie Zbigniewa Ziobry. - O ile się nie mylę, Zbigniew Ziobro został wystawiony do wiatru. Jestem ciekawy, czy będzie takim twardym, jak kiedy apelował do premiera i w imię zasad opuści koalicję, czy też wymyśli jakieś wytłumaczenie i przyjdzie na kolanach do Jarosława Kaczyńskiego - powiedział.
Kontekstem tej wypowiedzi są negocjacje wokół budżetu UE. W środę dowiedzieliśmy się, że Polska zawarła porozumienie i nie zastosuje prawa weta wobec budżetu. Na to z kolei miałby nie wyrażać zgody Ziobro, który jest zwolennikiem kontynuacji kolizyjnego kursu z UE.
Borys Budka pytany dwukrotnie, czy rozmawiał z Jarosławem Gowinem o ew. przejęciu teki premiera technicznego przez szefa Porozumienia, odpowiedział, że "nie będzie zdradzać tajników politycznej kuchni".
Źródło: Polsat News