Wszyscy dobrze znamy ten obrazek z praktycznie każdego Dnia Wszystkich Świętych - tłumy na cmentarzach, zapchane parkingi i długi sznur straganów pod bramami cmentarza. Na miejscu można kupić wszystko co potrzebne do "grobbingu" - od wieńców, rzeźb aniołów, przez znicze i drzewka po słodycze, wypieki, a nawet... kiełbasę z grilla. Możliwości do zarobku jest wiele, z czego zdają sobie sprawę mniejsi lub więksi handlarze. Ta historia dotyczy dwóch handlowych "wyjadaczy", którzy wiedzą, że oprócz atrakcyjności towaru liczy się także miejsce, w którym będą sprzedawać.