Resort zdrowia poinformował, że podczas szczepień w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym doszło do celowego naruszenia zasad Narodowego Funduszu Zdrowia. Aktorka Krystyna Janda, jedna z zaszczepionych osób w WUM, stwierdziła, że czuje się zagrożona, a o nagonkę oskarżyła media prawicowe. - Gdyby te osoby po prostu przeprosiły, to sprawa byłaby przeszłością. Mam wrażenie, że to przede wszystkim te osoby kluczą i nakręcają temat, mówiąc po prostu wiele razy nieprawdę - powiedział w programie "Tłit" Wirtualnej Polski rzecznik prezydenta Błażej Spychalski. Jako przykład wskazał niezgodność wersji przedstawionej przez Jandę podczas emocjonalnego wywiadu w TVN24 i wyjaśnień rektora WUM ws. listy artystów, którzy mieli się zaszczepić. - Myślę, że to kwestia moralnej odpowiedzialności rektora - ocenił gość Michała Wróblewskiego. Pytany o zawiadomienie w prokuraturze złożone przez ministra Michała Wosia rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy stwierdził, że do takiego działania ma prawo każdy, kto uważa, iż doszło do nieprawidłowości.