Wybory prezydenckie. Krystyna Janda: "Wygrana Andrzeja Dudy to byłby tunel bez światełka"
Kiedy padło pytanie o to, jak jej się żyje w Polsce rządzonej przez Prawo i Sprawiedliwość, Krystyna Janda powiedziała, że poczuła, jakby uderzono ją tasakiem w głowę. Podkreśliła, że jeśli dojdzie do reelekcji Andrzeja Dudy, "to nadziei nie ma żadnej".
- Bardzo przeżyłam wszystko to, co się działo z ludźmi niepełnosprawnymi w Polsce. Teraz przeżywam wszystko to, co się dzieje w ogóle ze sprawami służby zdrowia i onkologii - powiedziała w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Krystyna Janda. Odniosła się tym samym do sporu politycznego.
Chodzi o ustawę, która dałaby mediom publicznym 2 mld zł w ramach rekompensaty abonamentowej. Opozycja za marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim apeluje, by te pieniądze przeznaczyć na onkologię.
Kiedy w Sejmie dyskutowano o ustawie, posłanka PIS Joanna Lichocka pokazała środkowy palec. Co na to Janda? - To była podłość. Ja chcę wierzyć, że to był brak świadomości i bezmyślność. Zapiekła złość. Przeciwko czemu jest ten palec? Tu chodziło o sprawę zdrowia i życia tysięcy ludzi! - podkreśliła aktorka.
Odniosła się też do zbliżających się wyborów prezydenckich. - Jeżeli pan Duda zostałby prezydentem na kolejną kadencję, to nadziei nie ma żadnej. To byłby tunel bez światełka. I wielu ludzi już to rozumie - podkreśliła Janda.
Oceniła też ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego. - Jest coraz bardziej bezkompromisowo niesprawiedliwy. Wszystkie decyzje są czysto partyjne, czysto ideologiczne, propagandowe. To świadome niszczenie czegoś, co mitycznie zagraża ideom, które przyświecają temu nowemu rządowi i tej nowej Polsce, która ma być zbudowana - zaznaczyła Janda.
"Jak się pani żyje w Polsce PiS-u?"
- Ojej, to jest pytanie killer! - tak Janda zareagowała na słowa: "Jak się pani żyje w Polsce PiS-u?". Dodała, że czuje się jakby uderzono ją w głowę tasakiem. To, co się dzieje w Polsce, skomentowała zdaniem: "Szczucie, pogarda szaleją". - Ja jestem trochę zbyt emocjonalna, ale proszę mi uwierzyć: gdybym mogła, tobym po prostu stała i cały czas krzyczała - podkreśliła aktorka.
I dodała: "Siostra Małgorzata, Jurek Owsiak, pani Ochojska... Wszyscy ci ludzie, którzy poświęcili życie, żeby pomagać innym, są opluwani w sposób tak bezczelny i tak niewiarygodny. Nie mogę tego wszystkiego zrozumieć! Czy świat się tak zmienił? Co to w ogóle teraz jest?".
Podkreśliła, że od czterech lat nigdy nie włączyła kanału telewizji publicznej. - Nie słyszałam nigdy, jak śpiewa pan Zenek. Nigdy. Nie wiem, kto to jest - powiedziała Janda.
Przeczytaj również: Wybory 2019. Krystyna Janda podała kontrowersyjny wpis. Wyborcy PiS porównani z prostytutkami
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Pokaż, że Twój #GłosMaMoc – dołącz do wydarzenia #wyboryWPolsce
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl