Wymiana ognia na linii Izrael-Strefa Gazy. Przechwycono pociski
Trwa drugi dzień ataków między Izraelem i Strefą Gazy. Palestyńscy bojownicy wystrzelili rakiety, które spadły na otwarty teren lub zostały przechwycone. Izrael nie pozostał dłużny.
Armia izraelska celuje w pozycje Hamasu, radykalnej organizacji palestyńskiej, która rządzi w Strefie Gazy. Atakowane są również miejsca zajmowane przez organizację Islamski Dżihad. Rannych zostało 7 Palestyńczyków - podaje Associated Press.
W poniedziałek i wtorek w stronę Izraela wystrzelono łącznie kilkadziesiąt rakiet - poinformowała izraelska armia. Prawie wszystkie spadły na otwarty teren lub je przechwycono.
Na początku tygodnia ze Strefy Gazy ostrzelano izraelską wieś Miszmeret. Siedem osób zostało rannych. Izrael odpowiedział na atak o godz. 17 czasu polskiego. Sytuacja zmusiła premiera Benjamina Netanjahu do skrócenia wizyty w USA.
Izraelski dziennik Haaretz twierdzi, że poniedziałkowy atak rakietowy Palestyńczyków był wynikiem pomyłki. Według anonimowego członka Hamasu ogień otwarto w wyniku "błędu lub nagłej decyzji jednego z żołnierzy".
Zobacz także: Jaki składa deklarację ws. debaty po angielsku
Źródło: AP
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl