hamas

W izraelskim nalocie na Chan Junus zginął Salah al-Bardawil, jeden z liderów Hamasu. Armia izraelska nie potwierdziła tej informacji.

Izraelskie naloty na Strefę Gazy zakończyły się śmiercią pięciu wyższych rangą dowódców Hamasu. Wśród ofiar znaleźli się dwaj członkowie biura politycznego oraz szef wewnętrznej służby bezpieczeństwa - poinformowała stacja Sky News Arabia.

Nowe ataki Izraela powietrzne na Strefę Gazy są "wyrokiem śmierci" dla pozostałych izraelskich zakładników przetrzymywanych w enklawie - zapowiedział przywódca Hamasu. W wyniku nalotów ze strony Tel Awiwu zginęło ponad 300 osób.

Biały Dom potwierdził, że Izrael konsultował się z USA przed masowym bombardowaniem Strefy Gazy. - Wszyscy ci, którzy chcą terroryzować nie tylko Izrael, ale i Stany Zjednoczone – będą musieli zapłacić cenę, a wtedy rozpęta się piekło - powiedziała rzeczniczka.

Hamas zabrał głos po zerwaniu rozejmu przez Izrael. "Netanjahu i jego rząd postanowili unieważnić porozumienie o zawieszeniu broni, narażając jeńców w Gazie na niepewny los" - czytamy w oświadczeniu.

Izraelski minister energii Eli Cohen nakazał odcięcie dostaw prądu do Strefy Gazy. Ogłaszając swoją decyzję wyjaśnił, że chodzi o presję, która doprowadzi do powrotu zakładników i pokoju w Gazie. Hamas przetrzymuje nadal 59 zakładników.

Izrael wysyła delegację do Kataru, aby zintensyfikować rozmowy o zawieszeniu broni w Strefie Gazy i uwolnieniu zakładników przetrzymywanych przez Hamas. Mają tam dotrzeć 10 marca.

Prezydent USA Donald Trump stawia ultimatum liderom Hamasu. Domaga się natychmiastowego uwolnienia przetrzymywanych izraelskich zakładników. "Uwolnijcie zakładników teraz, albo później czeka was piekło" - stwierdził.

Amerykańscy urzędnicy zaangażowali się w bezpośrednie rozmowy z Hamasem, mające na celu uwolnienie amerykańskich zakładników oraz osiągnięcie porozumienia kończącego wojnę w Strefie Gazy - podał portal "Axios", powołując się na dwa źródła.

Izrael zdecydował się na przedłużenie rozejmu w Strefie Gazy na czas ramadanu i Pesach, przyjmując tym samym propozycję amerykańskiego wysłannika. Rząd Benjamina Netanjahu oczekuje uwolnienia zakładników. Hamas nie potwierdził tej propozycji

Wydarzyło się, gdy spałeś. Oto, co odnotowały światowe agencje w nocy z piątku na sobotę.

Wydarzyło się, gdy spałeś. Oto co odnotowały światowe agencje w nocy z soboty na niedzielę.

Hamas przekazał w czwartek Czerwonemu Krzyżowi ciała czterech zakładników porwanych z Izraela 7 października 2023 r. Według zapowiedzi, wśród ofiar są Sziri Bibas oraz jej dwoje małych dzieci, Ariel i Kfir, a także Oded Lifszic, dziennikarz i aktywista pokojowy posiadający również polskie obywatelstwo.

Biuro premiera Izraela Benjamina Netanjahu poinformowało w środę wieczorem, że Hamas zwróci w czwartek zwłoki czterech zakładników porwanych 7 października 2023 r. do Strefy Gazy. Do Izraela wróci m.in. ciało 83-letniego w chwili porwania Odeda Lifszica, dziennikarza i aktywisty pokojowego, który miał również polskie obywatelstwo.

Trzej izraelscy zakładnicy podzielili się swoimi przeżyciami związanymi z brutalnym traktowaniem przez Hamas i Islamski Dżihad. Mężczyźni zostali uwolnieni w sobotę po 498 dniach niewoli.

Hamas uwolnił trzech Izraelczyków, porwanych 7 października 2023 r., w ramach wymiany za palestyńskich więźniów. Sagi Dekel Chen, Jair Horn i Aleksander Trufanow zostali przekazani Czerwonemu Krzyżowi w Chan Junus w Strefie Gazy.

Hamas ogłosił, że przestrzega warunków rozejmu w Strefie Gazy, jednak oskarża Izrael o ich łamanie, co prowadzi do "komplikacji i opóźnień". Premier Izraela Benjamin Netanjahu zagroził wznowieniem walk, jeśli Hamas nie uwolni w sobotę kolejnych zakładników.

Wysoki rangą przedstawiciel palestyńskiego Hamasu Sami Abu Zuhri podkreśla, że przestrzeganie zawieszenia broni to jedyna droga do uwolnienia izraelskich zakładników.

Donald Trump ostrzega Hamas, że jeśli do soboty nie uwolni izraelskich zakładników, "rozpęta się piekło". Prezydent USA grozi także wstrzymaniem pomocy dla Egiptu i Jordanii, jeśli nie przyjmą uchodźców z Gazy.