PolitykaWybory prezydenckie 2020. PiS "schowało" Jarosława Kaczyńskiego. By nie szkodził Andrzejowi Dudzie

Wybory prezydenckie 2020. PiS "schowało" Jarosława Kaczyńskiego. By nie szkodził Andrzejowi Dudzie

Jarosław Kaczyński zniknął ponad dwa tygodnie temu. Ostatni raz był widziany 24 czerwca. Od tej pory nie pojawia się publicznie. I poza jednym wywiadem, nie pojawi się już nigdzie. Dzięki temu nie będzie wizerunkowym obciążeniem dla Andrzeja Dudy, który liczy na głosy nieco bardziej liberalnych wyborców.

Wybory prezydenckie 2020. PiS "schowało" Jarosława Kaczyńskiego. By nie szkodził Andrzejowi Dudzie
Źródło zdjęć: © East News
Magda Mieśnik

09.07.2020 | aktual.: 09.07.2020 13:09

Premier, ministrowie, ich zastępcy, dziesiątki posłów PiS organizują po kilka spotkań dziennie, by wesprzeć Andrzeja Dudę na ostatniej prostej kampanii wyborczej. Nie ma wśród nich najważniejszej osoby na prawicy – Jarosława Kaczyńskiego. Gdy pytamy w PiS, gdzie jest prezes, wszyscy odpowiadają podobnie: - Jest, czuwa, myśli koncepcyjnie.

Nieoficjalnie politycy przyznają, że to przemyślana strategia. Jarosław Kaczyński krąży tylko między swoim domem na warszawskim Żoliborzu a siedzibą partii przy ul. Nowogrodzkiej. Pojawia się tam ok. godz. 10:00-11:00 i zostaje do wieczora. Do wyborczej niedzieli nie wystąpi na żadnej konwencji, ani spotkaniu wyborczym.

Prezes PiS pozwolił sobie tylko na jedno odstępstwo. W czwartek po południu pojawi się w Radiu Maryja, by zmobilizować do pójścia do urn twardą część elektoratu. Potwierdza to Radosław Fogiel, wicerzecznik PiS. – Na tę chwilę nie planujemy żadnej innej aktywności – mówi o udziale Jarosława Kaczyńskiego w ostatnich godzinach kampanii.

Wybory prezydenckie 2020. Strateg Kaczyński

Politycy PiS przekonują, że obecność Jarosława Kaczyńskiego na spotkaniach z wyborcami nie jest potrzebna. – Jarosław Kaczyński nie jest premierem ani ministrem, a to Rada Ministrów spiera w kampanii Andrzeja Dudę, bo to z rządem po wyborach będzie realizował naszą wizję państwa. Prezes PiS jest ojcem kandydatury Andrzeja Dudy i strategiem, który wyznacza cele kampanii – przekonuje Ryszard Czarnecki z PiS.

W PiS mówi się o zmęczeniu Jarosława Kaczyńskiego. – Ostatnie miesiące to ciągła kampania wyborcza. Do tego przepychanki z opozycją, kłopoty z Gowinem i ryzyko utraty większości w Sejmie, do tego pandemia. Prezes jest zwyczajnie zmęczony, a spotkania z tłumem to duże obciążenie. Trzeba czasem jechać setki kilometrów, bo wiadomo, że prezes unika samolotów – mówi nam osoba z PiS.

Na razie nie zapadła jeszcze decyzja, czy Jarosław Kaczyński pojawi się na wieczorze wyborczym Andrzeja Dudy. – Nie wykluczamy tego – mówi Ryszard Czarnecki. Gdyby obecny prezydent wygrał, prezes PiS najprawdopodobniej zabierze głos. Nikt jednak nie chce odpowiedzieć na pytanie, co zrobi, jeśli zwycięzcą okaże się Rafał Trzaskowski.

Jarosław Kaczyński to nie jedyna osoba, która została ukryta na potrzeby kampanii Andrzeja Dudy. Z mediów i oficjalnych uroczystości zniknął minister zdrowia Łukasz Szumowski, wokół którego pojawiło się wiele kontrowersji dotyczących zamówień sprzętu medycznego w czasie pandemii koronawirusa. Nie ma też Jacka Sasina, który wcześniej odpowiadał za przygotowanie wyborów, a także – tradycyjnie już – Antoniego Macierewicza. Ten ostatni pojawia się tylko na małych spotkaniach z wyborcami PiS.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Jarosław KaczyńskiAndrzej Dudawybory prezydenckie
Zobacz także
Komentarze (1228)