PolitykaWybory prezydenckie 2020. Jacek Sasin: pracujemy nad takim rozwiązaniem, które zapewni konsensus

Wybory prezydenckie 2020. Jacek Sasin: pracujemy nad takim rozwiązaniem, które zapewni konsensus

Sejm - zgodnie z zapowiedziami polityków - ma się w piątek zająć projektem PiS dotyczącym korespondencyjnego głosowania. Czy poczta jest na to przygotowana? - Da się to zrobić bezpiecznie, tak żeby listonosze nie mieli kontaktu z wyborcami - zapewnia wicepremier Jacek Sasin.

Wybory prezydenckie 2020. Jacek Sasin: pracujemy nad takim rozwiązaniem, które zapewni konsensus
Źródło zdjęć: © PAP | Mateusz Marek
Violetta Baran

03.04.2020 | aktual.: 03.04.2020 10:16

Wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin był gościem Konrada Piaseckiego w TVN24. Pytany był między innymi o przygotowania podległej mu Poczty Polskiej do głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich. Piasecki chciał między innymi wiedzieć jak karty do głosowania trafią do wyborców.

- 30 mln przesyłek specjalnych zostanie dostarczonych za potwierdzeniem odbioru? - dopytywał Konrad Piasecki. Sasin tłumaczył, że przesyłek będzie mniej, bo wielu wyborców mieszka pod tym samym adresem. Nie chciał jednak mówić o szczegółach tej akcji.

- Dzisiaj zapadnie decyzja, czy to rozwiązanie zostanie przyjęte. Jak zapadnie decyzja, to będziemy podejmować kroki. Od wczoraj pracujemy, by taki system stworzyć, na przygotowania mamy prawie 40 dni - tłumaczył Sasin.

Wybory prezydenckie 2020: Sasin: Poczta Polska jest gotowa do głosowania korespondencyjnego

Piasecki nie dawał się przekonać zapewnieniom wicepremiera Sasina, że Poczta Polska jest gotowa, by obsłużyć głosowanie korespondencyjne. Przypominał, że panuje epidemia koronawirusa, wielu listonoszy jest na zwolnieniach. Chodząc od mieszkania do mieszkania, od domu do domu, mogą dodatkowo przyczynić się do rozprzestrzeniania się wirusa.

- Jak stwierdzić, że właściwa osoba otrzymała kartę do głosowania, że właściwa osoba oddała głos. Gdy likwidowaliście możliwość głosowania korespondencyjnego, podnosiliście takie wątpliwości. Co się stało, że teraz zmieniliście zdanie? - dopytywał Piasecki.

- Wtedy ci, którzy dzisiaj tak protestują, byli gorącymi zwolennikami głosowania korespondencyjnego. Chciałem spytać, co się stało, polityków opozycji - odparł pytaniem na pytanie Sasin.

- Dzisiaj, gdy mamy pandemię, trzeba sięgać do rozwiązań, które wtedy były kontrowersyjne, a dzisiaj zapewniają bezpieczeństwo Polaków. Nikt w Polsce demokracji nie zawiesił, nie powiedział, że likwiduje wybory - tłumaczył wicepremier.

- Jeśli to prawo zostanie przyjęte, to w ślad za nim zostaną również wydane stosowne rozporządzenia, które bardzo szczegółowo ten proces opiszą w taki sposób, żeby wszystkie pana wątpliwości i wątpliwości, które mogą się pojawić, rozwiać. Proszę nie wymagać ode mnie, żebym szczegółowo opisywał proces, który jeszcze dzisiaj nie jest obowiązującym prawem i nie wiadomo, czy się tym prawem stanie - mówił dopytywany o proces głosowania korespondencyjnego.

- Mam to poukładane w głowie. Rozmawiam z kierownictwem Poczty Polskiej. Taki model w tej chwili, bezpieczny, budujemy, natomiast on wymaga również chwili czasu na to, żeby zbudować go w sposób perfekcyjny, a nie pochopny - dodał Sasin.

- Da się to zrobić w ten sposób, żeby listonosze nie mieli bezpośredniego kontaktu z wyborcami. To założenie, które przyjmujemy. Nie chodzi o to, żeby kogokolwiek narażać, w tym również listonoszy. Ten system rzeczywiście może być w ten sposób zorganizowany, zarówno dostarczenia tych głosów, jak i potem samego już głosowania i przekazania tych głosów do odpowiednich komisji, które te głosy policzą - mówił dalej wicepremier.

- A co się stanie jeśli Gowin i posłowie jego ugrupowania zagłosują przeciw? Czy dojdzie do rozpadu koalicji i rządu? - dopytywał Konrad Piasecki.

- Nie wciągnie mnie pan w tego typu dywagacje - stwierdził Jacek Sasin. - Dzisiaj skupiamy się na tym, żeby znaleźć takie rozwiązanie, które znajdzie powszechne uznanie w ramach Zjednoczonej Prawicy. Nie ma takich gróźb i stawiania sprawy w ten sposób. Te rozmowy, o ile wiem, bo przecież wczoraj również te rozmowy późnym wieczorem miały miejsce, zmierzają w takim kierunku, żeby zapewnić konsensus. I jest taka wola, żeby takiego rozwiązania szukać. My oczywiście formułujemy to w ten sposób, że ten projekt, który zaproponowaliśmy, głosowania korespondencyjnego jest takim projektem, który odpowiada właśnie na to zapotrzebowanie zapewnienia bezpieczeństwa, ale - jak mówię - jesteśmy gotowi również na to, żeby przyjmować inne rozwiązania, które będą realizowały ten cel, o którym mówiłem - mówił w TVN24 wicepremier Jacek Sasin.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (85)