Ćwiczenia to pozory. Szykują się do eskalacji
- Oficerowie rosyjscy pod pozorem ćwiczeń oceniają gotowość jednostek na zachodzie Białorusi do postawienia w stan gotowości bojowej - poinformował w czwartek przedstawiciel Sztabu Generalnego armii ukraińskiej gen. Ołeksij Hromow.
27.10.2022 | aktual.: 27.10.2022 17:18
- Oficerowie sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej biorą udział w ocenie gotowości jednostek wojskowych w obwodach Białorusi: grodzieńskim, brzeskim i homelskim. Ogólnie rzecz ujmując, zaplanowano ocenę gotowości regionu zachodniego do postawienia w stan gotowości bojowej pod pozorem ćwiczeń - powiedział Hromow. Obwody grodzieński i brzeski to regiony Białorusi graniczące z Polską.
Przedstawiciel sztabu podkreślił, że "działalność sił zbrojnych i struktur siłowych Rosji i Białorusi wskazuje na systematyczne przygotowania do eskalacji".
Sprzeczne sygnały Białorusi
Hromow opisywał m.in. potajemne przerzucanie żołnierzy, sprzętu i uzbrojenia, manewry wojskowe, odnawianie i wyposażanie obiektów infrastruktury wojskowej. Władze w Mińsku publicznie sygnalizują przy tym, że nie mają zamiaru atakować Ukrainy.
- Jednak ciągłe spotkania dowództwa wojskowo-politycznego Białorusi z przedstawicielami kolektywów pracowniczych budują obraz wroga i konieczności przeprowadzenia działań wyprzedzających przeciwko Ukrainie i NATO - zauważył generał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wskazał, że Rosja próbuje przerzucić swoje wojska na lotniska na Białorusi i prowadzi aktywne działania na poligonach tego kraju. W tym tygodniu z terytorium Białorusi dokonano 10 startów irańskich dronów Shaheed przeciwko Ukrainie.
Gen. Hromow powiedział, że obecnie sztab nie widzi ze strony Białorusi "bezpośredniego tworzenia ugrupowania ofensywnego". Ukraina wzmocniła swoje ugrupowanie na kierunku północnym - dodał przedstawiciel Sztabu Generalnego. Zapewnił, że siły ukraińskie są przygotowane na ewentualność rosyjskiego natarcia na Kijów z terytorium Białorusi.
- Na razie jednak Rosjanie skoncentrowani są na atakach na ukraińską infrastrukturę energetyczną i zakłócaniu tras logistycznych dostaw pomocy zagranicznej dla Ukrainy - ocenił generał.
Czytaj też:
Zobacz także