Koktajl Mołotowa u Miedwiediewa. Nocny atak
Dmitrij Miedwiediew wielokrotnie zabierał głos po ataku Rosji na Ukrainę, w szczególności odgrażając się Zachodowi i Kijowowi. Tym razem to on padł ofiarą ataku i to nie słownego. Jak informuje ukraińska agencja UNIAN, do jego biura miał być wrzucony koktajl Mołotowa.
Do ataku koktajlem Mołotowa miało dojść w Moskwie na Prospekcie Kutuzowskim. To znana ulica, gdzie znajdują się dawne rezydencje przywódców Związku Sowieckiego i działaczy komunistycznych. Obecnie mieszka tam wiele wpływowych i zamożnych osób.
Koktajl Mołotowa wpadł przez okno
Na tej ulicy znajduje się też jedno z biur Jednej Rosji, czyli największej rosyjskiej partii. Oficjalnie ma to być także miejsce przyjmowania interesantów byłego prezydenta Dmitrija Miedwiediewa.
Do samego ataku doszło w nocy ze środy na czwartek. Koktajl Mołotowa miał być wrzucony do biura przez okno. Spowodowało to pożar, który szybko został ugaszony przez strażaków. Jak donosi UNIAN, w tej sprawie nie został nikt zatrzymany. Nikt także nie przyznał się do ataku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niewielka bomba posłała Rojsan do piekła. Ukraińcy nie mają litości
Seria podpaleń w Rosji
Podpalenie biura Dmitrija Miedwiediewa wydaje się nie być przypadkiem. Po wybuchu wojny, a także po ogłoszeniu częściowej mobilizacji w Rosji we wrześniu, doszło do wielu podpaleń miejsc związanych z wojskiem i rosyjską władzą.
Jak wylicza rosyjski portal Meduza, atakowane były już także same siedziby putinowskiej Jednej Rosji. 24 września opony samochodowe zostały podpalone w pobliżu biura partii w Republice Baszkirii. W sierpniu w okupowanym Melitopolu, w obwodzie zaporoskim, partyzanci wysadzili w powietrze całą siedzibę tej partii.
Z czym kojarzy Ci się "polskość"? Z czego najbardziej jesteś dumny jako Polak? Zapraszamy do krótkiej ankiety TUTAJ
Źródło: UNIAN, Meduza
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ