nowy rząd(strona 4/4)

Kanclerz Niemiec poinformowała o ministrach, którzy wejdą do nowego rządu. Na stanowisku ministra obrony pozostanie Ursula von der Leyen, a szefem resortu gospodarki będzie Peter Altmaier.

Rząd Mateusza Morawieckiego ma zwolenników i to niemało. Świadczą o tym wyniki sondażu przeprowadzonego już po rekonstrukcji.

Niemieccy komentatorzy nie dostrzegają po wizycie premiera Morawieckiego w Brukseli przełomu w relacjach UE z Polską. Ich zdaniem Warszawa nie jest skłonna do ustępstw, dlatego Bruksela powinna utrzymać presję.

W resorcie i podlegających mu instytucjach pozostało czterdziestu krewnych i znajomych odwołanego ministra środowiska.

Jak to się stało, że Antoniego Macierewicza nie ma już w składzie Rady Ministrów? Wskazujący na prezydenta Andrzeja Dudę mogą nie mieć racji. Według posła PiS Jacka Żalka, górę wzięła "silna osobowość" byłego szefa MON. - Minister uznał, że nie spełni postawionych warunków, dlatego zrezygnował - powiedział.

Choć jest najmniej popularnym ministrem, ma rzesze fanów. Widać to zwłaszcza teraz, kiedy został odwołany ze stanowiska szefa Ministerstwa Obrony Narodowej. Bronią go zarówno przedstawiciele prawicowych mediów, jak i internauci. W specjalnej petycji głosują za jego powrotem.

Premier Morawiecki dokonał głębokiej rekonstrukcji rządu. Pierwsze sygnały wysyłane z Warszawy pod adresem Brukseli i Berlina wskazują na ostrożną korektę kursu - ocenia redaktor naczelny Deutsche Welle. Zwraca uwagę na "uśmiechniętego" prezydenta, który "długo wyszydzany jako grzeczny chłopiec na posyłki, pokazał, że opanował warsztat politycznego przetargu".

Doczekaliśmy się zapowiadanej od miesięcy rekonstrukcji rządu. Sporo się zmieniło. Odeszli ważni ministrowie, inni zmienili resort, pojawiły się też nowe nazwiska. Okazuje się, że na tym nie koniec politycznych roszad. Teraz ma dojść do zmian w samym Prawie i Sprawiedliwości.

Posłanka Prawa i Sprawiedliwości Krystyna Pawłowicz przyzwyczaiła internautów do tego, że na jej facebookowym koncie regularnie pojawiają się polityczne komentarze. Przy okazji rekonstrukcji rządu też nie zawiodła. I tym razem nie zabrakło mocnych słów.

Dymisja Antoniego Macierewicza nie wszystkim się spodobała. Paweł Piekarczyk, niepodległościowy bard, winą za to obarcza Andrzeja Dudę. Na słowach nie poprzestaje. Deklaruje, że zwraca Krzyż Kawalerski Polonia Restituta, który otrzymał od prezydenta. Do tego samego namawia innych odznaczonych.

Nieznane są jeszcze dalsze losy byłego już ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. Wiadomo jednak, co powiedział, kiedy żegnał się ze stanowiskiem. Jego słowa zacytował historyk Sławomir Cenckiewicz. Dotyczą Smoleńska.

Jak do rekonstrukcji rządu odnoszą się prawicowe media? Dla redaktor naczelnej Telewizji Republika największym zaskoczeniem była dymisja szefa MON Antoniego Macierewicza. Innym może szokować jej diagnoza na temat tej zmiany. - Zwyciężyła kłamliwa narracja Tomasza Piątka, "Gazety Wyborczej" i TVN - oceniła.

Po desygnacji Mateusza Morawieckiego na premiera politycy nie rozeszli się do domów. Według nieoficjalnych informacji w Pałacu Prezydenckim długo rozmawiano o zmianach na stanowiskach ministrów. Jeden z uczestników spotkania miał otrzymać propozycję zastąpienia Witolda Waszczykowskiego.

- Donald, to ja stoję na czele rządu, nowego polskiego rządu i biorę za ten rząd pełną odpowiedzialność – to były chyba najważniejsze słowa w środowym expose premier Ewy Kopacz. Sam Tusk był chyba nieco zdziwiony, lekko uniósł brew i nawet cień uśmiechu nie pojawił się na jego ustach - stwierdza Wiesław Dębski w felietonie dla Wirtualnej Polski.

W programie WP.PL "Z każdej strony" poseł PiS Krzysztof Szczerski ocenił, że wszystko, co się dzisiaj dzieje w państwie jest wynikiem nowych układanek w Platformie. Według niego partia Donalda Tuska "jest dzisiaj przed państwem". Pytany o Grzegorza Schetynę, zaznaczył, że w jego ocenie jest to chyba pierwszy minister spraw zagranicznych, który otrzymał stanowisko za karę, albo na złość. - To, czego oczekiwałbym od Schetyny, jeśli jest rzeczywiście silnym politykiem, to jest dostawienie polskiego krzesła do stołu, gdzie rozmawia się o Ukrainie - zaznaczył Szczerski.