- Liderem Solidarności w sensie emocjonalnym, w sensie charyzmy, był na pewno Lech Wałęsa. Wałęsa jest postacią historyczną a Borusewicz był jednym z operatorów, wykonawców. Był osobą ważną, ale gdyby był mózgiem, to byłby mózgiem także dzisiaj. Lech Wałęsa jest człowiekiem samotnym, czuje się niedoceniony. Czuje i mówi, że miało to być trochę inaczej, bardzo dużo wie. Widać, że chce coś powiedzieć, ale się powstrzymuje – powiedziała Jadwiga Staniszkis w "Jeden na jeden" w TVN24.