Decyzja zapadła. Ukraina dostanie nowoczesne samoloty. Do czego Ukraińcy będą mogli wykorzystać myśliwce F-16 i czy są one w stanie zmienić oblicze wojny? - Jeżeli mówimy o samolocie F-16, to trudno go nazwać myśliwcem, to jest samolot wielozadaniowy. On oczywiście może wykonywać zadania myśliwca, czyli ten air to air, ale głównym przeznaczeniem tych współczesnych wersji F-16 jest wsparcie wojsk lądowych, czyli wykonywanie zadań związanych z atakowaniem celów naziemnych i do tego jest on przede wszystkim przeznaczony - stwierdził gość programu "Tłit" w WP, gen. bryg., pilot, dr hab. Jan Rajchel, były rektor Lotniczej Akademii Wojskowej w Dęblinie. - Należy pamiętać, że samolot F-16 nie jest samolotem do wywalczenia przewagi w powietrzu. To znaczy, że F-16 ma pewne ograniczenia przestrzenne, nie ma tak wielkiej dynamiki w powietrzu, jak typowe samoloty myśliwskie, więc w starciu z typowym samolotem myśliwskim może mieć problem. Powinno się tak planować jego udział w działaniach, by do tych bliskich starć nie dochodziło. Największym ograniczeniem jest jednak taktyczny promień działania samolotu F-16. Jego zasięg wynosi ok. 500 km - dodał gość programu "Tłit". Gen. Rajchel przypomniał, że Ukraińcy nie mają możliwości tankownia w powietrzu, więc samolot może wykonywać zadania tylko w odległości ok. 500 km od bazy. Bezpieczne bazy, poza zasięgiem rosyjskich pocisków, znajdują się tymczasem w większej odległości od linii frontu. Odległość z Iwano-Frankiwska, gdzie jest jedna z baz lotniczych, do linii frontu w Donbasie wynosi ok. 1000 km. Więc użycie samolotu F-16 bazującego w tamtym regionie na linii frontu jest praktycznie niemożliwe - tłumaczył gen. Rajchel. - Ukraińcy muszą pomyśleć, by te samoloty stacjonowały gdzieś w centralnej Ukrainie, ale to wiąże się z większym niebezpieczeństwem zaatakowania tych baz przez siły rosyjskie. Tu jest potrzebna prawie perfekcyjna obrona przeciwlotnicza, ale potrafią to zrobić tym sprzętem, który dostali od państw zachodnich - stwierdził. - Czy ten samolot potrafi zmienić sytuację na polu walki? W pewnym zakresie na pewno tak. Tylko tutaj trzeba wziąć jeszcze pod uwagę kwestię wyszkolenia i przygotowania załóg - mówił ekspert. - Aby w pełni wykorzystać możliwości tego samolotu, wyszkolenie musi być perfekcyjne, tego się nie da obejść na skróty. Samolot F-16 pozbawiony tego głównego elementu, jakim jest wyszkolony pilot, sam nie będzie latał - stwierdził gen. bryg. Jan Rajchel.