Gromi polityków Zachodu. "Uwierzyli w rosyjskie zastraszanie"
Gen. Leon Komornicki, były zastępca szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, ocenił, że Ukraina potrzebuje pilnych dostaw samolotów z Zachodu. Jak wskazywał w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski, maszyny powinny tam być na "wczoraj". Polski wojskowy podkreślał, że są one kluczowe dla potencjalnych działań ofensywnych Kijowa i Zachód nadmiernie obawia się agresywnej odpowiedzi ze strony Kremla. - Rosjanie mają strategiczną przewagę w przestrzeni (powietrznej). Działają właściwie bezkarnie. Samoloty, które mają, pozwalają im obezwładniać cele ukraińskie na całym terytorium. I oni to robią, osłabiając potencjał obrony państwa. A samoloty w działaniach ofensywnych odgrywają bardzo ważną rolę, dlatego że przejście Ukraińców do ofensywy, czy kontrofensywy, musi być zabezpieczone poprzez uzyskanie pewnej przewagi: dwu- lub trzykrotnej na dwóch, trzech kierunkach, gdzie będzie wykonane to uderzenie. I na tych kierunkach musi być przewaga w powietrzu, a to gwarantują samoloty. F-16 powinny być już tam na "wczoraj". Były informacje kilka miesięcy temu, że Ukraińcy gdzieś się szkolą. Politycy są zbyt asekuracyjni. Za bardzo uwierzyli w rosyjskie zastraszanie. Bali się, że wybuchnie III wojna światowa, a ona już jest. Ile państw jest w nią zaangażowanych, jaka koalicja? 50? I tylko po stronie świata demokratycznego. A po stronie Rosji nie widzimy tej przestrzeni? Powstały koalicje autorytarna i demokratyczna - ocenił gen. Komornicki.