"Obserwowałem wiele spotkań w Białym Domu, ale czegoś takiego nie widziałem. Tak to wyglądało, gdy wychodziliśmy z Gabinetu Owalnego. Chwilę wcześniej Trump powiedział, że to było świetne widowisko telewizyjne" - napisał Wałkuski na platformie X (dawniej Twitter - red.).
Spotkanie miało na celu omówienie współpracy w zakresie eksploatacji ukraińskich minerałów ziem rzadkich oraz zapewnienia dalszego wsparcia militarnego dla Ukrainy. Jednak rozmowy szybko przerodziły się w ostrą wymianę zdań. Trump i wiceprezydent J.D. Vance oskarżyli Zełenskiego o brak szacunku i niewystarczającą wdzięczność za amerykańską pomoc wojskową. W odpowiedzi Zełenski podkreślał trudną sytuację Ukrainy i potrzebę dalszego wsparcia.
Po spotkaniu planowana była wspólna konferencja prasowa oraz podpisanie wstępnej umowy dotyczącej współpracy w zakresie minerałów. Jednak w wyniku napiętej atmosfery oba wydarzenia zostały odwołane, a delegacja ukraińska opuściła Biały Dom wcześniej niż planowano.
Obserwatorzy zwracają uwagę, że takie incydenty mogą wpłynąć na przyszłe relacje między USA a Ukrainą oraz na stabilność regionu w obliczu trwającego konfliktu z Rosją.
Spotkanie prezydentów USA i Ukrainy odbyło się w kontekście trwającego od 2014 roku konfliktu z Rosją, który eskalował w 2022 roku. Ukraina od lat zabiega o wsparcie międzynarodowe, szczególnie ze strony Stanów Zjednoczonych, w celu obrony swojej suwerenności. Administracja Trumpa, powracająca do władzy w 2025 roku, dążyła do ograniczenia zaangażowania USA za granicą, co wpłynęło na relacje z Kijowem.