Reporter TASS w Białym Domu. Wyproszono go ze spotkania Trump-Zełenski
Dziennikarz rosyjskiej agencji TASS został wyproszony ze spotkania prezydentów USA i Ukrainy, Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego. Reportera nie było na liście mediów zatwierdzonych na spotkanie.
Podczas spotkania prezydentów USA i Ukrainy, Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego, doszło do incydentu z udziałem dziennikarza rosyjskiej agencji TASS.
Jak poinformowała agencja Reutera, powołując się na urzędnika Białego Domu, reporter został wyproszony, ponieważ nie znajdował się na liście mediów zatwierdzonych do udziału w wydarzeniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Negocjacje ws. Ukrainy. "Żołnierze nie wierzą w ten pokój"
Spotkanie w Gabinecie Owalnym miało miejsce przed planowanym podpisaniem umowy dotyczącej dostępu amerykańskich firm do eksploatacji metali ziem rzadkich na Ukrainie. Atmosfera była napięta, a prezydent Trump zarzucił Zełenskiemu konfrontacyjną postawę, która według niego "grozi wybuchem III wojny światowej".
Spotkanie w Gabinecie Owalnym zakończyło się kłótnią przywódców, a umowy o minerałach nie podpisano.
Europa stoi za Ukrainą
Europejscy liderzy wyrazili wsparcie dla Ukrainy po napiętej rozmowie między Donaldem Trumpem a Wołodymyrem Zełenskim w Białym Domu.
"Należy szanować tych, którzy walczą od początku" - podkreśla Emmanuel Macron. "Prezydencie Zełenski, Ukraino, nie jesteście sami" - pisze Donald Tusk.
"Wasza godność oddaje hołd odwadze narodu ukraińskiego. Bądź silny, bądź odważny, bądź nieustraszony. Nigdy nie jesteś sam, drogi Prezydencie. Będziemy nadal współpracować z Wami na rzecz sprawiedliwego i trwałego pokoju" - zapewniła szefowa KE.
"Trump i Vance stworzyli niegodne widowisko. Wstydzę się takiego zachowania. Stany Zjednoczone zasługują na coś lepszego. Wolny świat musi wesprzeć Ukrainę. Byłem i nadal jestem z Zełenskim" - pisze był szef unijnej dyplomacji.
Źródło: PAP, WP Wiadomości