Strajk kobiet. Co oznaczają symbole towarzyszące protestom?

Przez Polskę od tygodnia przetaczają się masowe protesty przeciwników zaostrzenia praw aborcyjnych w Polsce. Chodzi o orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który 22 października uznał, że aborcja w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu lub jego nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu jest niezgodna z konstytucją.

Najbardziej rozpoznawalnym znakiem Strajku Kobiet jest czerwona błyskawica. Uczestnicy protestów malują ja sobie na maseczkach, plakatach, banerach i ulicach. Autorką czerwonej błyskawicy jest graficzka Ola Jasionowska, która od od dawna współpracującą z organizacją Strajk Kobiet.

Symbol błyskawicy jest głęboko zakorzeniony w historii. Błyskawica była umieszczana m.in. na odznace Grup Szturmowych Szarych Szeregów. W swoim logotypie ma ją też np. Jednostka Wojskowa GROM.

Podczas protestów w obronie praw kobiet od lat pojawiają się też wieszaki. Są one symbolem nielegalnych aborcji dokonywanych w Polsce przez kobiety, które nie mają dostępu do legalnych zabiegów przerywania ciąży. Wieszaki mają pokazywać niebezpieczeństwo i okrucieństwo tej metody nielegalnej aborcji.

Wieszak jest międzynarodowym symbolem osób, które walczą o prawo do aborcji. W skrócie – oznacza podziemie aborcyjne. W rękach protestujących pojawia się często druciany wieszak, który jest to najprostszym i najstraszniejszym narzędziem, wykorzystywanym w podziemiu aborcyjnym do przerwania ciąży. Najczęściej skutkiem tej metody jest nie tylko śmierć płodu, ale i samej kobiety.

Czarna parasolka, którą zabierają ze sobą protestujący, to nawiązanie do czarnego protestu z 2016 r. W Sejmie była wtedy procedowana ustawa zaostrzająca prawo aborcyjne, a w Polsce masowo odbywały się tzw. czarne protesty.

Do historii protestów w 2016 r. przeszedł "czarny poniedziałek" w Warszawie, gdy tysiące kobiet zebrały się na placu Zamkowym z ogromną liczbą rozłożonych czarnych parasolek. Demonstracje miały wówczas miejsce również w wielu innych miastach Polski.

Nie jest to do końca wiadome. Jedna z wersji odnosi się do prodemokratycznych protestów z 2014 roku w Hongkongu. Demonstranci odkryli, że parasolka chroni ich przed używanym przez policję gazem pieprzowym. Przedmiot ten szybko stał się symbolem całego ruchu.

Inna wersja odwołuje się do historii i walki polskich sufrażystek o swoje prawa w okresie powstawania II Rzeczpospolitej. Kobiety miały wówczas dobijać się parasolkami do drzwi Józefa Piłsudskiego.