Spektakularny sukces Ukrainy. "Większości załogi nie udało się przeżyć"
Większość załogi rosyjskiego okrętu desantowego Cezar Kunikow zginęła - podaje ukraiński wywiad wojskowy. Okręt został zniszczony w środę rano na Morzu Czarnym.
"Wszystko poszło zgodnie z planem. Pomyślnie. Wrogi okręt został zniszczony i nie można go naprawić. Wraz z ładunkiem była amunicja" - oświadczył przedstawiciel HUR Andrij Jusow w komunikacie wideo dla dziennikarzy.
Dodał, że z dostępnych informacji wynika, iż "większości załogi Cezara Kunikowa nie udało się przeżyć". Zaznaczył, że zbierane są informacje dotyczące liczby zabitych Rosjan, którzy znajdowali się na pokładzie okrętu.
Jusow potwierdził też, że rosyjski okręt zniszczony został około 4 km od wybrzeża w rejonie Ałupki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bosacki zabrał głos ws. Pegasusa. "Setki osób inwigilowany"
Wcześniej w środę Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy potwierdził zniszczenie na Morzu Czarnym rosyjskiego okrętu desantowego Cezar Kunikow. Według portalu Ukrainska Prawda rosyjska jednostka została zatopiona przy pomocy dronów.
- "Cezar Kunikow" przewoził ładunek z Noworosyjska do Sewastopola, - powiedział Kyryło Budanow, szef Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy.
Według niego załoga liczyła około 90 osób. Dokładna liczba uratowanych osób zostanie ogłoszona później, ponieważ rosyjska operacja poszukiwawczo-ratownicza wciąż trwa - mówił w środę wieczorem Budanow.
Okręt desantowy Cezar Kunikow
Okręt desantowy Cezar Kunikow to jednostka typu 755: ich załogi liczą 87 ludzi. Okręt mógł być wykorzystywany do stawiania min. Mógł również być używany wariantowo do transportu 150 żołnierzy desantu albo 10 czołgów T-55, 12 czołgów pływających PT-76 lub pododdziału składającego się m.in. z trzech czołgów T-55, trzech moździerzy kalibru 120 mm i trzech wozów bojowych oraz innego sprzętu wojskowego.
Czytaj także:
Źródło: PAP, Telegram
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski