Trwa ładowanie...

Smutna historia morsa z Mielna. Zwierzę miało trafić do szpitala w Finlandii

Historia morsa, którego ostatnio można było obserwować w wodach Bałtyku, nie zakończyła się happy endem. Zwierzę zmarło podczas transportu do specjalnego ośrodka. Okazało się, że stan jego zdrowia był ciężki.

Mors wyleguje się przy plaży
Mors wyleguje się przy plaży Źródło: East News, fot: AFP, JOHAN NILSSON
deq7c9q
deq7c9q

Ten wyjątkowy mors wędrował przez Morze Bałtyckie, odwiedzając kolejne kraje. W pewnym momencie pojawił się w polskim Mielnie. Ta wizyta wzbudziła wiele emocji, gdyż nasz nadbałtycki klimat nie jest typowy dla gatunku zwierząt, który zdecydowanie preferuje chłodniejsze rejony. Niestety jego historia zakończyła się tragicznie. Zwierzę dotarło do Finlandii, gdzie wymagało fachowej opieki. Zmarło podczas transportu i próby pomocy.

Smutny koniec historii morsa w Bałtyku

Ostatnim miejscem pobytu sławnego morsa było fińskie miasto Kotka. Tam na lądzie spędził co najmniej jedną noc, zanim właściciel posesji, na którą zwierzę się wczołgało, zauważył go. Gdy to się stało, mężczyzna wezwał służby weterynaryjne. Po dokładnej ocenie sytuacji i stanu zdrowia morsa podjęto decyzję, by przenieść go do szpitala dla dzikich zwierząt, znajdującego się na terenie zoo Korkeasaari w Helsinkach. Niestety, pacjent nie przeżył tej podróży - można było przeczytać o tym na Tweecie umieszczonym przez ogród zoologiczny.

Płynący przez Bałtyk mors coraz częściej pojawiał się na lądzie. W pewnym momencie dotarł na jedno z podwórek w Kotce. To właśnie wtedy zwierzęciem zainteresowały się służby weterynaryjne. Okazało się, że mors jest bardzo głodny i wyczerpany, a jego podskórna warstwa tłuszczu była tak bardzo cienka, że można było zobaczyć łopatki. Dlatego właśnie mors tak lgnął na ląd.

deq7c9q

Weterynarze z Korkeasaari ocenili, że w grę wchodzą tylko dwie opcje: uśpienie lub dalsze badania i leczenie. To pierwsze nie wchodziło w grę. Trzeba było więc przetransportować zwierzę do szpitala. W tym celu podano mu znieczulenie i podjęto próbę przewiezienia w skrzyni transportowej do ośrodka w zoo. Niestety, od początku rokowania nie były optymistyczne.

- Mam nadzieję, że podróż przebiegnie pomyślnie. Zwierzę jest w złym stanie, a dłuższy transfer to zawsze ryzyko. Jest zbyt wcześnie, by odetchnąć z ulgą. Będziemy się bliżej przyglądać i mamy nadzieję, że leczenie pomoże. Potem musimy z władzami podjąć decyzje, co czeka morsa w przyszłości - powiedziała Nina Trontti, szefowa opieki i ochrony zwierząt w Korkeasaari, dla agencji prasowej STT.

Niestety, mimo ogromnych starań ratowników stan morskiego ssaka był na tyle poważny, że zwierzę nie przeżyło podróży.

Zobacz też: Rzucił przynętę rekinowi ludojadowi. Niebywałe nagranie obiega świat

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
deq7c9q
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
deq7c9q
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj