- Mówiłam im, że jakby dziecko się nadziało, to byłaby tragedia - stwierdziła w rozmowie z WP plażowiczka z Białegostoku. Kobieta nadepnęła na drut w Kołobrzegu. Podobna sytuacja wydarzyła się w niedzielę. - W Kołobrzegu jest dużo pozostałości po wojnie. Jeżeli jest to przykryte piaskiem, to tego nie widać, aż woda nie odsłoni - wyjaśnia kierownik kąpieliska Stanisław Malepszak.