"Sam zostaniesz stracony". Zwrócił się bezpośrednio do Putina
- Przypominam Putinowi - ty sam zostaniesz stracony wraz ze swoimi szakalami i ambasadorami. Jak lubisz: ze wszystkimi certyfikatami i pieczęciami. Decyzją Międzynarodowego Trybunału. Fałszywe imperium barbarzyńców zostanie zniszczone - w tych ostrych słowach zwrócił się do rosyjskiego przywódcy dowódca pułku Azow mjr Mykyta Nadtochii.
30.07.2022 | aktual.: 30.07.2022 23:16
Dowódca pułku Azow mjr Mykyta Nadtochii wygłosił specjalne oświadczenie w związku z "masowym mordem na ukraińskich jeńcach wojennych we wsi Ołeniwka na czasowo okupowanym terytorium obwodu donieckiego". Według wstępnych informacji zginęło 50 jeńców, a ponad 130 zostało rannych.
- Atak na Ołeniwkę traktujemy jako akt publicznej egzekucji. Rosja zrobiła to z bezkarności. Są przyzwyczajeni do tego, że nikt ich nie pociągnie do odpowiedzialności nawet za jawne łamanie praw, zwyczajów i zasad wojny - powiedział dowódca pułku.
Zwrócił się do Putina: ty sam zostaniesz stracony
- Dlatego my, Azow i Ukraina jako państwo i cały cywilizowany świat będziemy boleśnie walczyć o to, aby Rosja raz na zawsze o tym pamiętała. Zbieramy informacje o nazwiskach wykonawców i organizatorów egzekucji naszych więźniów. Mamy już wstępne informacje, ale nie jesteśmy jeszcze gotowi do ogłaszania szczegółów - podkreślił Nadtochii.
- Znajdziemy ich, gdziekolwiek będą: na okupowanych terytoriach Ukrainy, w Rosji czy w krajach trzecich. Ukraina jako państwo zapewni sprawiedliwą karę. Przez 24 godziny kłamali na temat armii ukraińskiej, a dziś potwierdzili swoją zbrodnię oświadczeniem ambasady. Przypominam Putinowi, ty sam zostaniesz stracony. Wraz ze swoimi szakalami i ambasadorami. Jak lubisz: ze wszystkimi certyfikatami i pieczęciami. Decyzją Międzynarodowego Trybunału. Fałszywe imperium barbarzyńców zostanie zniszczone - mówi na nagraniu dowódca pułku Azow mjr Mykyta Nadtochii.
- Rosja uważa, że zniszczyła Azow, dokonała egzekucji. Ale Azow to teraz cała Ukraina. Każdy Ukrainiec pomści każdego z naszych umęczonych i zmarłych braci - zakończył oświadczenie dowódca pułku.
Zobacz także
Bestialski atak Rosjan. Obcięli jeńcowi genitalia
W nocy z czwartku na piątek rosyjskie wojska dokonały ataku na tzw. obóz filtracyjny w Ołeniwce na terytorium samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej. W ocenie Prokuratury Generalnej Ukrainy zginęło co najmniej 40 ukraińskich jeńców wojennych, a 130 osób zostało rannych. Po ostrzale Kreml próbował zrzucić odpowiedzialność za zbrodnię na władze w Kijowie.
Według założyciela i byłego dowódcy pułku Azow Andrija Biłeckiego, w momencie rosyjskiego ataku w obozie mieli znajdować się m.in. ukraińscy żołnierze z Azowa, walczący wiosną w zakładach metalurgicznych Azowstal w Mariupolu. Biłecki powiadomił, że kilka dni przed ostrzałem jeńcy zostali przeniesieni do osobnego budynku, który następnie został zniszczony. Podobne doniesienia przekazał doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak.
Ukraiński wywiad wojskowy (HUR) powiadomił, że ataku na Ołeniwkę dokonała prywatna rosyjska firma wojskowa, znana jako grupa Wagnera, na zlecenie jej właściciela, oligarchy Jewgienija Prigożyna. Decyzja o ostrzale miała nie zostać skonsultowana z ministerstwem obrony Rosji.
W czwartek w rosyjskich propagandowych mediach pojawiło się makabryczne nagranie, na którym wojskowy z armii agresora obcina genitalia związanemu ukraińskiemu jeńcowi.
Źródło: Pułk Azow / PAP