Trwa ładowanie...

Ta zbrodnia wstrząsnęła Motyżynem. Opowiedziała, co zrobili Rosjanie

– Zabrali ją razem z mężem i synem. Torturowali, a potem zabili. Ich ciała wrzucili (...) do masowej mogiły, którą tylko częściowo zasypali ziemią. Jej męża wrzucili do studni – mówi Tanja, siostra sołtys Olgi Suchenko, która została okrutnie zamordowana przez Rosjan. Do położonego w obwodzie kijowskim Motyżyna Rosjanie weszli trzy dni po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę.

Ta zbrodnia wstrząsnęła Motyżynem. Opowiedziała, co zrobili Rosjanie  Ta zbrodnia wstrząsnęła Motyżynem. Opowiedziała, co zrobili Rosjanie Źródło: Twitter
d317vpo
d317vpo

– Była wielką patriotką, nie ukrywała tego. Nie chciała wyjeżdżać ze swojej wsi. Wiedziała, że jest szczególnie narażona, ale postanowiła zostać i pomagać mieszkańcom Motyżyna – wspomina Tanja w rozmowie z Polską Agencją Prasową.

"Od razu wyłapali wszystkich"

Do liczącego niewiele ponad 1000 mieszkańców Motyżyna, Rosjanie weszli trzy dni po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę. – Od razu wyłapali wszystkich ukraińskich patriotów. We wsi działali kolaboranci, którzy wydali każdego, kto nie krył swojego przywiązania do ojczyzny – tłumaczy Tanja.

Według mieszkańców wsi Rosjanie próbowali przekonać Suchenko do współpracy, jednak ta stanowczo im odmówiła. – 10 marca zorientowałam się, że ją przetrzymują. Od razu powiadomiłam dziennikarzy i służby – opowiada Tanja. – Czekałam na wymianę jeńców, bo byłam przekonana, że Olga w tej grupie się znajdzie. Nie wiedziałam wtedy jeszcze, że moja siostra już nie żyje – dodaje, ocierając łzy.

Przed śmiercią byli brutalnie torturowani

O zabójstwie siostry, jej męża Ihora oraz ich syna Saszy, Tanja dowiedziała się pod koniec marca. – Olgę i Saszę wrzucili do płytkiego grobu w lesie, niedbale przysypując ich ciała ziemią. Ihora, nagiego i z rękoma związanymi za plecami, znaleziono w pobliskiej studni – mówi, pokazując zdjęcia ciał swoich bliskich.

d317vpo

Według zajmujących się sprawą śledczych przyczyną śmierci sołtys i jej rodziny był strzał oddany z bliskiej odległości. – Przed śmiercią brutalnie ich torturowano. Pod paznokcie mojej siostry... te orki (Rosjanie - red.) powbijały śruby – dodaje Tanja.

Czeczeni walczą po obu stronach frontu. Batalion Szejka Mansura przypuścił atak na Rosjan

Kobieta zna twarze osób odpowiadających za śmierć siostry i jej rodziny. Podczas rozmowy z Polską Agencją Prasową pokazuje w telefonie zdjęcia rosyjskich żołnierzy zidentyfikowanych przez ukraińskich dziennikarzy śledczych. – To oni terroryzowali wieś i zabili członków mojej rodziny – mówi.

Zmierzająca w kierunku Kijowa ofensywa Rosjan zastała Tanję w – położonej 7 km na wschód od Motyżyna – Jasnohorodce. 5 marca do wsi zbliżyły się rosyjskie czołgi. Kobieta – pracująca wówczas w sklepie, który później został zbombardowany – podjęła decyzję o ucieczce.

- W bagażniku samochodu schowałam siódemkę dzieci. Poza moimi znalazły się tam dzieci znajomych i rodziny. Szybko skierowałam się na wschód, ale po krótkiej jeździe zobaczyłam, że jadę w stronę Rosjan. Zrozumiałam, że to koniec. Myślałam tylko o tym, żeby zapłacić im za obietnicę wypuszczenia dzieci. Ze swoją śmiercią byłam już pogodzona – wyznaje kobieta.

– Gdy się zbliżyłam, zobaczyłam na ramionach żołnierzy ukraińskie odznaki. Momentalnie wybuchłam, zalałam się łzami. Powiedziałam im, żeby nie jechali w tamtą stronę, że za moimi plecami wszystko znajduje się pod ostrzałem – mówi. – To było nierealne, czułam się jak w filmie. Pędziłam, słysząc za sobą nieustające eksplozje i głośny płacz dzieci wydostający się z bagażnika – dodaje Tanja.

d317vpo

W jej domu w pobliskiej Liszni ukryło się 10 rodzin, z których części wcześniej nie znała. – Nie mieli się gdzie podziać, a ta okolica wydawała się bezpieczniejsza – opowiada Tanja.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d317vpo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski
d317vpo
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj