Rosja otworzy nowy front na granicy pod Kijowem? Nowy koszmar Ukrainy, Czeczeni już przyjechali

Ukraińscy dowódcy alarmują w mediach, że do granicy rosyjsko-ukraińskiej dotarły oddziały Czeczenów. Znajdują się one niedaleko obwodu sumskiego, czyli regionu, z którego podczas pierwszej fazy wojny wyruszyła kolumna pancerna na Kijów. Co planuje Rosja?

Rosja otworzy nowy front na granicy pod Kijowem? Nowy koszmar Ukrainy, Czeczeni już przyjechaliEksperci obawiają się, że Rosjanie w lądowej operacji zaatakują Charków
Źródło zdjęć: © Facebook, Sztab Generalny UA | kravchuk natasha NV
Tomasz Molga

O nowym zagrożeniu poinformował ukraińskie media Wołodymyr Bicak, jeden z dowódców wojsk obrony terytorialnej w regionie sumskim. - Cztery bataliony Czeczenów dotarły gdzieś w odległości 150-200 km. Siły zbrojne są na miejscu, formacje ochotnicze są na miejscu. Są przeszkolone i czekają na nich - przekazał ukraiński wojskowy (wypowiedź omawia agencja Unian).

Następnie zakpił z przeciwnika: - Wszyscy wiemy, że umieją walczyć za pomocą telefonów. Myślę, że pojawili się, aby zrobić jakieś zdjęcia przy granicy - dodał Bicak. To aluzja do tego, że czeczeńskie oddziały były znane z publikacji wielu propagandowych filmów w mediach społecznościowych. Przypomnijmy, że w 2022 roku mieli udział w zdobyciu Mariupola oraz kilku miast w Donbasie. Cztery bataliony liczą pomiędzy 1,2 a 2,5 tysiąca żołnierzy.

Według ukraińskich ekspertów wojskowych komentujących te doniesienia siły rosyjskie mogą próbować otworzyć nowy front przy północno-wschodniej Ukrainie. Miasto Sumy i obwód sumski są ostrzeliwane od kilku tygodni.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Potężne tornada w USA. Tysiące ludzi straciło dach nad głową

Nowy koszmar Ukrainy. Chaos przy granicy

- Jednostki czeczeńskie nie mają możliwości, aby prowadzić samodzielne operacje. Wspomniane cztery bataliony to nie jest dużo wojska. Prawdopodobnie chodzi tu o działania dywersyjne, podobne do wcześniejszych ataków na rosyjskie regiony Kursk i Biełgorod, które prowadziły oddziały przez walczące po stronie ukraińskiej - komentuje gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca wojsk lądowych.

- Rosja będzie mnożyć zagrożenia na nowych kierunkach, aby wprowadzać chaos w trakcie własnej ofensywy. Tu akcja może przerodzić się w nowy koszmar, zwłaszcza gdy oddziały czeczeńskie zaczną ostrzeliwać nadgraniczne miejscowości, palić domy i mordować ludzi - dodaje Skrzypczak.

Według niego rosyjska ofensywa trwa i nawet nabiera rozpędu, zaś ukraińska armia jest skazana na dramatyczną obronę. - Teraz ważną linią oporu jest Kramatorsk i rzeka Siewierski Doniec na wschodzie Ukrainy. Jeżeli Rosjanie tam się przedrą, to pod koniec lata Putin zainstaluje we wschodniej Ukrainie tzw. Noworosję ze stolicą w Charkowie. Przyczyniają się do tego: brak żołnierzy, spóźnione dostawy wojskowe z Zachodu, również my zaniedbujemy sprawy wsparcia Ukrainy - wylicza rozmówca WP.

Według gen. Skrzypczaka "w tym stanie rzeczy i z wojskowego punku widzenia Ukraińcy nie mają szans na odbicie okupowanych terenów".

Ukraiński dowódca: Rosjanie mają sukcesy

Naczelny dowódca wojsk ukraińskich gen. Ołeksandr Syrski przyznał ostatnio, że w ciągu tygodnia ciężkich walk sytuacja uległa pogorszeniu. "Próbując przejąć inicjatywę strategiczną i przebić się przez linię frontu, wróg skoncentrował główne wysiłki w kilku kierunkach, tworząc znaczną przewagę sił i środków. Aktywnie atakuje na całej linii frontu, w niektórych kierunkach, odnosi sukcesy taktyczne" - napisał gen. Syrski w serwisie Telegram.

Wpis pojawił się w niedzielę po doniesieniach analityków, że ukraińska armia utraciła jedną z bronionych miejscowości. Generał wyjaśnił, że obrońcy, "ratując życie i zdrowie, przenieśli się na nową linię obrony na zachód od Berdyczowa, Siemionówki i Nowomychajłówki".

Według Syrskiego na północy Ukrainy Rosjanie kontynuują ostrzeliwanie osad granicznych w obwodzie sumskim i czernihowskim, prowadzą działania dywersyjne i rozpoznawcze. - "Nie ma oznak bezpośredniego przygotowania wroga do działań ofensywnych na północy Ukrainy. Jednocześnie monitorujemy wzrost liczebności i przegrupowanie wojsk wroga w kierunku Charkowa. W najbardziej niebezpiecznych kierunkach nasze oddziały zostały wzmocnione przez jednostki artylerii i czołgów" - zapewnił naczelny dowódca Ukrainy.

Naczelny dowódca wojsk ukraińskich gen. Ołeksandr Syrski
Naczelny dowódca wojsk ukraińskich gen. Ołeksandr Syrski © TG

Jak przekonywał, Ukraina kontynuuje rotację jednostek wojskowych "w celu organizacji odpoczynku personelu i przywrócenia zdolności bojowej jednostek wojskowych".

W opinii wojskowych ekspertów ukraińska armia od miesięcy zmaga się z brakiem amunicji, ale też wystarczającą liczbą żołnierzy. Władze Ukrainy podały, iż w rejestrach poborowych brakuje około 650 tys. mężczyzn, którzy wyjechali na Zachód, choć podlegają mobilizacji. Jak informowaliśmy, rząd Ukrainy chce nakłonić ich do powrotu. W tym celu ukraińskie konsulaty wstrzymały świadczenie usług dla poborowych. Mogą oni uzyskać nowe dokumenty (paszporty i dowody tożsamości), tylko stawiając się w urzędach na terenie Ukrainy.

Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Prezydent Andrzej Duda przybył do Waszyngtonu
Prezydent Andrzej Duda przybył do Waszyngtonu
Rosja w kryzysie. Jeden sektor szczególnie pogrążony
Rosja w kryzysie. Jeden sektor szczególnie pogrążony
Biały Dom potwierdził spotkanie Trumpa z Dudą. Podano szczegóły
Biały Dom potwierdził spotkanie Trumpa z Dudą. Podano szczegóły
Uderza w Mentzena. Hołownia nie przebiera w słowach
Uderza w Mentzena. Hołownia nie przebiera w słowach
Rozmowy o końcu wojny. Jak oceniamy działania rządu?
Rozmowy o końcu wojny. Jak oceniamy działania rządu?
Umowa wróciła z USA. Media o szokujących zmianach ws. metali ziem rzadkich
Umowa wróciła z USA. Media o szokujących zmianach ws. metali ziem rzadkich
Niemcy przed wyborami. Jest najnowszy sondaż
Niemcy przed wyborami. Jest najnowszy sondaż
Wiedział o planowanej inwazji. Agent FSB w otoczeniu Zełenskiego
Wiedział o planowanej inwazji. Agent FSB w otoczeniu Zełenskiego
Meghan Markle oskarżona o plagiat. "Nie stać ich na pozew"
Meghan Markle oskarżona o plagiat. "Nie stać ich na pozew"
Pożeracze prądu. Te urządzenia zużywają najwięcej energii
Pożeracze prądu. Te urządzenia zużywają najwięcej energii
Dostała siekierą w twarz. Brutalny atak na Dolnym Śląsku
Dostała siekierą w twarz. Brutalny atak na Dolnym Śląsku
Trump wzywa Muska. "Chciałbym, żeby stał się bardziej agresywny"
Trump wzywa Muska. "Chciałbym, żeby stał się bardziej agresywny"