Robert Winnicki blokował sejmową mównicę. Nie został ukarany
Prezydium Sejmu zdecydowało, że nie skorzysta z przepisów Regulaminu Sejmu i nie obniży Robertowi Winnickiemu uposażenia. Ale to nie znaczy, że zachowanie posła było odpowiednie.
Jak poinformował Polską Agencję Prasową dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka, do Roberta Winnickiego "zostanie skierowana korespondencja, w której zostanie podkreślone, że zachowanie w czasie 65. posiedzenia Sejmu było naganne i nie powinno mieć miejsca".
Co takiego zrobił Robert Winnicki, że jego zachowanie "było naganne", ale nie zostanie mu obniżone uposażenie? Niezrzeszony poseł podczas posiedzenia Sejmu dotyczącego ustawy o IPN wszedł na mównicę i chciał ją blokować. Marszałek wezwał go do opuszczenia mównicy, ale jednocześnie zarządził głosowania nad zgłoszonymi poprawkami.
Posłowie głosowali, a Marek Kuchciński kilka razy napominał Roberta Winnickiego, że uniemożliwia zadawanie pytań przez innych posłów. Ostatecznie zmiany zostały przez Sejm przyjęte. Tuż po tym, wybrany z list Kukiz'15 prezes Ruchu Narodowego, zszedł z mównicy.
Zobacz także: Syryjscy uchodźcy w Jordanii. Życie jest silniejsze od wojny
Zdaniem posłów opozycji Robert Winnicki pomógł PiS, bo dzięki niemu nie mogli zadawać pytań. Robert Winnicki mówił, że protestuje wobec trybu prac przyjętego przez PiS oraz zablokowania prac nad ustawą o IPN.
_**Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl**_