PolitykaRobert Biedroń mówi o złości prezesa. "Wziął w kamasze członków PiS"

Robert Biedroń mówi o złości prezesa. "Wziął w kamasze członków PiS"

Robert Biedroń nie szczędzi słów krytyki pod adresem Jarosława Kaczyńskiego, rządu i opozycji. - Prezes PiS działa w niedemokratyczny sposób. Anna Zalewska jest ślepa, a opozycja nie daje Polakom nadziei - ocenił prezydent Słupska.

Robert Biedroń mówi o złości prezesa. "Wziął w kamasze członków PiS"
Źródło zdjęć: © PAP | Darek Delmanowicz
Anna Kozińska

25.01.2018 | aktual.: 28.03.2022 10:45

Biedroń w programie "Kropka nad i" w TVN 24 przyznał, że dzięki materiałowi "Superwizjera" o neonazistach z Dumy i Nowoczesności, opinia publiczna nareszcie zobaczyła, jak wygląda w Polsce nazizm. - W końcu zostało to pokazane kawa na ławę - podkreślił.

Jego zdaniem to, że ten problem istnieje, wynika z niedojrzałości polityków. - Nie mogą złapać byka za rogi i rozwiązać tego systemowo - tłumaczył. Jak dodał, Polska nie radzi sobie też z egzekucją prawa.

Skąd się bierze nienawiść? Zdaniem prezydenta Słupska polskie społeczeństwo ubożeje, dostrzega niesprawiedliwość. - PiS serwuje uchodźców. Jak nie ma terrorystów w Polsce, to sobie ich sami serwujemy - dodał Biedroń.

Stanowczo zadeklarował, że "trzeba temu powiedzieć 'stop' i nie dawać przyzwolenia". Powinno się, ale w Polsce jest inaczej, bo jak stwierdził Biedroń "państwo chowa głowę w piasek". Niepożądane zachowania wynikają z braku odpowiedniej edukacji. - Zalewska jest ślepa na problemy - powiedział. Na policję, jego zdaniem, też nie można liczyć, bo "chroni osoby, które wykrzykują rasistowskie hasła".

Zaznaczył też, że Polacy nie czują się bezpieczni także przez ONR. - Dzisiaj powiedzą portrety na szubienicach, jutro rzucą kamieniem - mówił.

Odniósł się też do słów Ryszarda Czarneckiego o Róży Thun. Przypomnijmy, ze europoseł nazwał ją "szmalcownikiem". - Nie dawajmy tuby do propagowania takich treści, nie zapraszajmy takich ludzi do studia - apelował Biedroń.

Skomentował również powrót Janusza Korwina-Mikkego do polskiej polityki. - Nieszczęście - ocenił prezydent Słupska.

Na krytykę zasługuje zarówno rząd, jak i opozycja?

Biedroń twierdzi, że lider partii rządzącej Jarosław Kaczyński działa niedemokratycznie. W ten sposób odniósł się do listu prezesa PiS do senatorów, którzy zablokowali zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie Stanisława Koguta. Zdaniem prezydenta Słupska prezes PiS chce ograniczać prawa obywateli. - Najpierw wziął Polaków w kamasze, a dzisiaj wywinął numer senatorom - ich wziął w kamasze - mówił.

Nie upiekło się opozycji. Biedroń przyznał bowiem, że "sytuacja w Polsce jest bardzo trudna, opozycja jest słaba". - Musimy znaleźć rozwiązanie. Nie jestem głuchy na to, że musi powstać nowy projekt. Potrzebujemy kogoś, kto da nadzieję na normalność - podkreślił.

Mówił o sobie? Jak zadeklarował, będzie startował na prezydenta Słupska. Jest jednak jedno ale. - Chyba że sytuacja będzie krytyczna, a wszystko ku temu zmierza. Wtedy będę musiał pożegnać się ze Słupskiem - powiedział.

- Opozycja roztrwania kapitał który dostała od Polaków. Oni widzą, że nie jest autentyczna. Nie ma nadziei, nie ma na kogo głosować - mówił. Na koniec zadeklarował, ze chciałby być członkiem projektu, który przywróci Polakom nadzieję.

Źródło: TVN 24/WP

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (42)