Wiceminister Zbigniew Ziejewski z PSL głosował po myśli PiS

Zbigniew Ziejewski z PSL, były już wiceminister aktywów państwowych w rządzie Donalda Tuska, w 2020 roku głosował w Sejmie w obronie Zbigniewa Ziobry i Mariusza Kamińskiego, ówczesnych ministrów w rządzie PiS. W tym samym czasie negocjował dzierżawę ziemi z państwową instytucją. A kilka tygodni po głosowaniu polityk PSL dostał obietnicę nowej umowy.

Wiceminister Zbigniew Ziejewski z PSL głosował po myśli PiS
Wiceminister Zbigniew Ziejewski z PSL głosował po myśli PiS
Źródło zdjęć: © East News | Piotr Molecki
Szymon Jadczak

Ujawniliśmy też, że Ziejewski został wiceministrem, choć ma na koncie kilka prawomocnych wyroków, m.in. za posługiwanie się sfałszowanymi fakturami, działanie na szkodę spółki, którą dziś nadzoruje, czy bezumowne korzystanie z państwowej ziemi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Skandal w rządzie. Szejna unika odpowiedzi. "Nie krytykujemy siebie"

Władysław Kosiniak-Kamysz - wicepremier, szef MON oraz prezes PSL też szybko zareagował na publikację. Stwierdził, że rozmawiał już z Ziejewskim i poprosił o pilne wyjaśnienie wszystkich kwestii prezentowanych w artykule WP. Wyjaśnienia nie pomogły.

"Po rozmowie ze mną wiceminister aktywów państwowych Zbigniew Ziejewski podjął decyzję o złożeniu dymisji ze sprawowanej funkcji" - poinformował wieczorem szef Ludowców.

Do wyjaśniania z władzami partii będzie jednak więcej.

Jedną ze spraw, które opisaliśmy w śledztwie, było przedłużenie - wbrew obowiązującym przepisom - umowy na dzierżawę 230-hektarowego gospodarstwa. Od lat było uprawiane przez spółkę Ziemar - kontrolowaną przez Ziejewskiego.

Wiceminister zdymisjonowany. Ma na koncie wyroki sądu

Najpierw sąd w czerwcu 2020 r. zdecydował, że dzierżawa ziemi dla firmy Ziejewskiego wygasła. To oznaczało katastrofę dla polityka - straciłby gospodarstwo, które było jego matecznikiem i od którego zaczynał rozwój firmy.

24 sierpnia doszło do niespodziewanego spotkania - Ziejewski i jego pełnomocniczka zostali zaproszeni do oddziału KOWR w Olsztynie. Tam uzgodniono, że Ziejewski wycofa apelację od wyroku z czerwca, a w zamian dostanie przedłużenie dzierżawy do 2025 r.

Prosto ze spotkania w KOWR pełnomocniczka polityka PSL udała się do sądu i jeszcze tego samego dnia wycofała apelację. Umowa, na którą zgodził sie KOWR była o tyle zaskakująca, że w tym samym czasie agencja toczyła spór z firmą Ziejewskiego o zdewastowanie 10 hektarów w innym gospodarstwie.

Tu warto przypomnieć realia polityczne - i wydarzenia zbiegające się z tymi wydarzeniami. Latem 2020 roku w Sejmie politycy wówczas rządzącego, ale przeżywającego kryzysy PiS, próbowali łowić polityków z innych partii. Media opisywały wtedy przypadki rozmów z posłami PSL, którzy byli zachęcani do przejścia na stronę rządową.

W takich okolicznościach 15 lipca 2020 o godz. 22.13 dochodzi do głosowania nad wnioskiem o wyrażenie wotum nieufności wobec Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusza Kamińskiego. Cztery minuty później głosowany jest podobny wniosek dotyczący Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.

Wnioski opozycji przepadają, nic nie daje dyscyplina klubowa (co warto dodać - arytmetyka sejmowa i tak nie pozwalała na wygranie tych głosowań). Nie pomogło jednak to, że w PSL ktoś łamie dyscyplinę i wstrzymuje się od głosu. Tym kimś jest Zbigniew Ziejewski.

- Moje wstrzymanie się od głosu było świadomą decyzją po wysłuchaniu odpowiedzi obu ministrów na zarzuty. Są lepiej i gorzej przygotowane wnioski opozycji, te jakoś mnie przekonywały - stwierdził po głosowaniu Ziejewski, w rozmowie z Wirtualną Polską.

Wiceminister Ziejewski zdymisjonowany. Przysłużył się PiS

Podkreślał, że nikt go nie kusił do przejścia na stronę PiS.

A w rozmowie z Interią dodał, że "obaj ministrowie nie pracują źle". Posłowie spekulowali wtedy, że Ziejewski jest naciskany właśnie kontrolami w jego firmie. Poseł temu zaprzeczał publicznie.

Znaleźliśmy jeszcze inne głosowania Ziejewskiego, na których skorzystał PiS.

W czerwcu 2020 r., na kilka tygodni przed niekorzystnym dla polityka PSL wyrokiem, trwają kolejne obrady Sejmu. Głosowania zaczynają się o godz. 15.46, kończą po północy. Ziejewski tego dnia bierze udział w 111 ze 113 głosowań. Jego głosu brakuje tylko przy głosowaniu nad wotum zaufania dla premiera Mateusza Morawieckiego oraz głosowania nad wotum nieufności wobec ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego.

Oba te głosowania rozstrzygnęły się po myśli PiS. Ziejewski nie odpowiedział nam, dlaczego nie głosował wtedy.

Wotum nieufności wobec Ministra Sportu i Turystyki - Kamila Bortniczuka, 13 stycznia 2022 - Ziejewski nieobecny, choć w Sejmie był i brał udział w kolejnych głosowaniach. Lipiec 2023 roku, uchylenie immunitetu Glińskiemu: Ziejewski nie głosował, choć w pozostałych głosowaniach brał udział, klub był za uchyleniem.

Nasi rozmówcy twierdzą, że rozmowy z politykiem PSL i obietnice przedłużenia dzierżawy ziemi z KOWR początkowo składał w imieniu Jarosława Kaczyńskiego ówczesny minister rolnictwa - Jan Krzysztof Ardanowski. Gdy urzędnicy z oddziału w Olsztynie wydali negatywną opinię na temat przedłużenia umowy firmie Ziejewskiego i odmówili podpisania dokumentów, pisemne polecenie wydał im Wojciech Kędzia, wicedyrektor KOWR, zaufany człowiek Ardanowskiego.

Zapytaliśmy o te okoliczności Ardanowskiego i Ziejewskiego, ale nie chcieli rozmawiać z Wirtualną Polską. Z Kędzią nie udało nam się skontaktować.

Zapytaliśmy rzecznika PSL Miłosza Motykę, jak się dziś czuje, gdy wie, że kolega z partii złamał dyscyplinę w głosowaniu dotyczącym popieranego przez PSL wniosku, bo równolegle negocjował z PiS? Motyka najpierw długo milczy. - To trudne do wyjaśnienia i budzące duże wątpliwości, jeśli chodzi o intencje pana posła - przyznaje w końcu polityk PSL.

Szymon Jadczak, dziennikarz Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
ministerstwo aktywów państwowychpslpis

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (158)