Jarosław Kaczyński napisał list do członków PiS. Co się w nim znalazło?
"Ważny list" - tak rzeczniczka PiS Beata Mazurek nazwała korespondencję prezesa Jarosława Kaczyńskiego do członków PiS. Ma pięć stron. Do jej napisania przewodniczącego partii rządzącej skłoniły "wydarzenia ostatnich tygodni, bardzo ważne i wymagające komentarza".
W liście do członków PiS prezes Kaczyński podkreślił, że rzadko korzysta z tej formy komunikacji. Już na początku przyznał, że przyczyną jego napisania było głosowanie w Senacie nad zgodą na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie Stanisława Koguta.
Jak podkreślił, przedstawiciele PiS odmówili potraktowania Koguta jak obywatela. "Odmówili w realnej koalicji z reprezentantami tzw. totalnej opozycji, a dokładnie Platformy Obywatelskiej, partii nie tylko skrajnie wrogiej naszym ideom i naszemu projektowi naprawy Rzeczpospolitej, ale odrzucającej wprost nasze prawo do rządzenia, mimo zdobycia demokratycznej legitymacji" - napisał.
Dodał, że PO "odrzuca demokrację", bo nie działa zgodnie z zasadą równości wobec prawa. Jak podkreślił, został zmuszony by przypomnieć członkom PiS "elementarne założenia stanowiące podstawę działania stronnictwa".
Zdaniem Kaczyńskiego senatorowie zeszli z właściwej drogi. Jak przyznał, "podejmowanie decyzji godzących we własnych kolegów jest trudne albo bardzo trudne". W liście pojawiła się tez deklaracja.
"W następnych wyborach do Parlamentu z naszych list będą mogli kandydować tylko ci, którzy podpiszą jednoznaczne deklaracje o sposobie korzystania z immunitetu tak, by nie chronił on już w żaden sposób osób, wobec których istnieje poważne, uprawdopodobnione podejrzenie popełnienia przestępstw kryminalnych.
Rekonstrukcja rządu
W drugiej części listu Kaczyński odniósł się do zmian w rządzie. Jak zaznaczył, "przyczyna związana byłą z elementarnymi zasadami", którymi kieruje się PiS. "Pełnienie funkcji nie jest przywilejem, ale obowiązkiem. (...) Obsada stanowisk zależy od oceny możliwości poszczególnych osób w danych okolicznościach i czasie" - tłumaczył
Podkreślił przy tym, że Beata Szydło została odwołana ze stanowiska premiera nie dlatego, że efekty jej pracy zostały ocenione krytycznie, ale powołanie Mateusza Morawieckiego uznano za "jeszcze efektywniejsze".
Zobacz też: Tani chwyt”, „zastraszenie senatorów”. Publicyści kłócą się o senatora Koguta
Kaczyński zwrócił też uwagę na ważną rolę prezydenta Andrzeja Dudy, jaką odegrał w zwycięstwie PiS w 2015 roku. Zaznaczył, że przeprowadzenie dobrej zmiany jest możliwe tylko wtedy gdy Zjednoczona Prawica będzie zjednoczona. Na koniec poprosił adresatów listu o zaufanie.
O liście poinformowała Mazurek na swoim twitterowym koncie.
Trwa ładowanie wpisu: twitter