Przemysław Czarnek wejdzie do rządu. "Ma wsparcie prezesa PiS"
Przymierzany ostatnio do funkcji ministra sprawiedliwości poseł PiS Przemysław Czarnek nie zostanie następcą Zbigniewa Ziobry. Ale - jak ustaliliśmy - ma duże szanse wejść do rządu. W jakiej roli? - Przemek był brany pod uwagę jako wiceminister w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji lub minister w resorcie rolnictwa - twierdzą nasze źródła w partii rządzącej. Niektórzy w PiS wskazują, że skończy się na tym, iż Czarnek obejmie funkcję szefa połączonych resortów edukacji i nauki.
- O tym, że Przemek miałby wejść do rządu, mówi się od dłuższego czasu - przyznaje jeden z polityków PiS.
Według naszych rozmówców z obozu Zjednoczonej Prawicy - dobrze znających Przemysława Czarnka - wynika, że ten jeden z najbardziej lubianych i cenionych przez Jarosława Kaczyńskiego posłów PiS od miesięcy myśli o rządowej posadzie.
- Jako były wojewoda, profesor, prawnik, Czarnek ma wszelkie papiery, by pracować w administracji rządowej. W kontekście Czarnka mówiło się o MSWiA, Kancelarii Premiera, a niedawno pojawiła się także opcja szefowania Ministerstwem Rolnictwa. Skończy się jednak zapewne na edukacji i nauce - twierdzą źródła Wirtualnej Polski.
O tym, że Czarnek mógłby przejść do takiego ministerstwa, pisała również "Gazeta Wyborcza".
Przemysła Czarnek w rządzie? Ma szacunek w PiS
Poseł PiS ma dobre relacje z prezesem partii rządzącej, popiera wejście Jarosława Kaczyńskiego do rządu. - Uważam, że byłby to bardzo dobry pomysł - stwierdził niedawno Czarnek w TVP INFO.
Kilka miesięcy temu Przemysław Czarnek pracował w sztabie wyborczym Andrzeja Dudy. Jego aktywność medialna na kilka tygodni została zawieszona po tym, gdy w jednym z programów polityk w bardzo ostrych słowach odniósł się do aktywistów LGBT, twierdząc, że "nie są równi ludziom normalnym" (więcej pisaliśmy o tym TUTAJ).
Ówczesny szef sztabu Dudy, Joachim Brudziński, skrytykował wtedy Czarnka: "Niektórym moim kolegom w ferworze ideologicznych sporów emocje odbierają zdrowy rozsądek i padają słowa, które nigdy nie powinny paść. Sam też nie jestem bez winy, ale zawsze, kiedy zdarzy mi się przekroczyć pewne granice, staram się przeprosić" - stwierdził polityk PiS.
Nie zmieniło to jednak mocnej pozycji Czarnka w partii. Ba, kontrowersyjnymi i jednoznacznymi wypowiedziami - jak mogliśmy nieoficjalnie usłyszeć - poseł zaimponował wielu swoim kolegom z ugrupowania (również z Solidarnej Polski).
Jarosław Kaczyński pamięta też, że wyborach do Sejmu w 2019 roku Czarnek - ówczesny wojewoda lubelski - otrzymał ponad 87 tys. głosów, co było dziesiątym wynikiem wśród kandydatów PiS w całym kraju. "Nie chciał iść do Sejmu, ale prezes PiS nie pozwolił mu nie przyjąć mandatu posła. Przypisano mu rolę następcy Dominika Tarczyńskiego" - pisał jakiś czas temu tygodnik "Polityka".
Poparcie kierownictwa PiS Czarnek zyskał m.in. za przeciwstawianie się podczas sejmowych obrad politykom Konfederacji. Pamiętali o tym sztabowcy Andrzeja Dudy, którzy w kampanii zabiegali również o poparcie elektoratu związanego z Ruchem Narodowym i skrajną prawicą. A poseł PiS i były wojewoda lubelski ma w wielu kwestiach poglądy zbliżone do tej części elektoratu.
Na początku tego roku mówiło się, że Czarnek mógłby zastąpić na stanowisku szefa Kancelarii Prezydenta Halinę Szymańską. Do takiej roszady personalnej ostatecznie nie doszło, a ceniony przez Kaczyńskiego poseł PiS może już wkrótce objąć stanowisko w administracji rządowej.
Nasze informacje chcieliśmy oficjalnie zweryfikować u samego źródła, ale Przemysław Czarnek nie odpowiedział na nasze prośby o rozmowę w tej sprawie.