Premier odpowiedział na doniesienia WP. "Decyzję podjęliśmy w naszej najlepszej wierze"
Premier Mateusz Morawiecki podczas piątkowej konferencji prasowej w Brukseli odniósł się do doniesień Wirtualnej Polski o zarzutach NIK ws. nierzetelnego rozliczenia ogromnej sumy pieniędzy przez kancelarię premiera w ramach akcji "Lot do domu". Jak stwierdził, wszelkie decyzje podejmowane były "w najlepszej wierze".
W piątek po zakończeniu szczytu Unii Europejskiej podczas konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki został zapytany m.in. o kwestię zarzutów NIK ws. wydania przez kancelarię premiera ogromnej kwoty pieniężnej (w sumie ponad 331 mln złotych) na akcję "Lot do domu".
O tym, co dokładnie zawiera analiza sporządzona przez Najwyższą Izbę Kontroli Wirtualna Polska poinformowała w czwartek. Zarzuty NIK dotyczą m.in. braku weryfikacji wystawionych faktur oraz opóźnień ws. wystąpienia do Prokuratorii Generalnej o opinię prawną dot. tego, czy wykazane przez kancelarię premiera wydatki w ramach akcji były uzasadnione.
Morawiecki skomentował doniesienia WP
Premier Morawiecki w odpowiedzi na doniesienia WP stwierdził, że akcja "Lot do domu" dała możliwość bezpiecznego powrotu do domu wielu Polakom. Dodał też, że kancelaria premiera miała na względzie przede wszystkim dobro obywateli.
- Przede wszystkim jestem szczęśliwy, że mogliśmy naszych obywateli, rozsianych po całym świecie, dzięki akcji "Lot do domu" ściągnąć z powrotem do domu. Wiemy doskonale jaką tragedią jest COVID-19 i wiemy jak gwałtownie potrafiły uderzać kolejne fale koronawirusa. Decyzję podjęliśmy w naszej najlepszej wierze, była ona związana z dobrem naszych obywateli - skomentował w rozmowie z dziennikarzami premier.
ZOBACZ: Kaczyński obiecał podwyżki dla posłów? Komentarz Jarosława Sellina
"Lot do domu". Z akcji skorzystało tysiące Polaków
Celem rządowej akcji "Lot do domu", zorganizowanej przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych i PLL LOT w marcu i kwietniu ubiegłego roku, było umożliwienie w czasie pandemii powrotu do kraju wielu Polakom, którzy znajdowali się za granicą. Koszty biletów w ramach "Lot do domu" ponoszone były częściowo przez podróżujących (ryczałt), przy czym resztę przewoźnikowi wyrównywało państwo. Cena danego biletu zależała od miejsca odlotu podróżującego.
Z danych MSZ wynika, że w ramach rządowego programu do Polski wróciło ponad 55 tys. Polaków. Z akcji "Lot do domu" skorzystało także ponad 2 tys. obywateli innych państw (m.in. USA, Japonii, Australii, Ukrainy, Wielkiej Brytanii, Turcji czy Tajlandii).
Źródło: WP Wiadomości/portalsamorzadowy.pl