PolskaPremier Beata Szydło: technokratyczne opinie biurokratów brukselskich nie pomogą Polakom

Premier Beata Szydło: technokratyczne opinie biurokratów brukselskich nie pomogą Polakom

• Premier była pytana, czy zapoznała się z opinią KE

• Szydło: opinię czytamy, analizujemy, nad ustawą pracujemy

• Zapowiedziała, że rząd będzie wprowadzać kolejne programy, które mają dać godne życie Polakom

Technokratyczne opinie biurokratów brukselskich nie pomogą Polakom w uzyskaniu mieszkania, nie poprawią w Polsce zarobków; koncentrujemy się dziś na tym, co jest ważne dla polskich obywateli - powiedziała premier Beata Szydło, pytana o opinię KE.

Na konferencji prasowej dotyczącej rządowego programu Mieszkanie Plus, dziennikarze zapytali premier Szydło, czy miała okazję zapoznać się z przesłaną w środę opinią KE ws. praworządności w Polsce i kiedy planowana jest odpowiedź na nią.

- Jest opinia, jest ustawa w Sejmie, jest dialog. Opinię czytamy, analizujemy, nad ustawą pracujemy - powiedziała premier.

- Technokratyczne opinie biurokratów brukselskich nie pomogą Polakom w uzyskaniu mieszkania czy nie poprawią w Polsce zarobków. Koncentrujemy się przede wszystkim dzisiaj na tym, co jest ważne dla polskich obywateli: wprowadzamy 500 plus, program Mieszkanie Plus - podkreśliła.

Premier zapowiedziała, że rząd będzie wprowadzać kolejne programy, które mają dać godne życie Polakom, poprawić standard ich życia, spowodować, że polska gospodarka będzie się szybciej rozwijała.

Polska jest oczywiście członkiem Unii Europejskiej - mówiła premier, dodając, że instytucje europejskie same w tej chwili poszukują odpowiedzi na temat własnego funkcjonowania. - Przypomnę, że Komisja Europejska wydała tę opinie na podstawie przepisów, które tak naprawdę sama próbuje w tej chwili dopiero uzasadniać. To jest oczywiście problem opinii Komisji Europejskiej - uważa szefowa rządu.

- Polska otrzymała opinię, którą w tej chwili uznajemy, że jest, czytamy, analizujemy - dodała. Podkreśliła, że dla niej najważniejsze jest rozwiązanie sporu wokół TK, nie ze względu na opinię Komisji, ale - jak zaznaczyła - by polskie państwo mogło normalnie funkcjonować, "żeby Trybunał Konstytucyjny nie był wykorzystywany instrumentalnie przez niektóre siły polityczne w Polsce do walki politycznej, tylko mógł zajmować się tym, co zostało mu przypisane w konstytucji i ustawach".

- Chcemy po prostu rozwiązać wokół Trybunału narosły konflikt i m.in. dlatego Sejm pracuje nad projektem ustawy, która będzie - z tego co dziś słyszałam - w przyszłym tygodniu proponowana do debaty - powiedziała premier. - W ten sposób będziemy rozwiązywać ten problem, tutaj w Polsce - dodała, wskazując, że także wiceprzewodniczący Komisji Frans Timmermans mówił, to Polska sama musi rozwiązać problem wokół Trybunału.

Rzeczniczka klubu PiS Beata Mazurek poinformowała, że klub ten zwróci się do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego o rozszerzenie porządku obrad Sejmu w przyszłym tygodniu o pierwsze czytanie projektu PiS nowej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym.

Projekt ten zakłada m.in., że, tak jak dotychczas, w skład TK wchodzi 15 sędziów, a kadencja sędziów wynosi 9 lat. Zgodnie z projektem rozprawa w pełnym składzie wymagałaby udziału co najmniej 11 z 15 sędziów, a zasada rozpatrywania spraw według kolejności wpływu nie dotyczyłaby m.in. wniosków ws. ustawy o TK.

W Sejmie jest obecnie w sumie pięć projektów zmian prawa dotyczącego TK. Własne projekty nowych ustaw o TK złożyła także Nowoczesna i KOD - jako obywatelski. Projekt noweli ustawy o TK złożył też Kukiz'15.

Opinia ws. praworządności w Polsce, którą KE w środę wysłała polskim władzom, podsumowuje prowadzony od 13 stycznia dialog z polskim rządem na temat sytuacji wokół TK. To pierwszy etap prowadzonej wobec Polski procedury ochrony praworządności. Treść opinii jest poufna. Jak twierdzą unijne źródła, jest ona krytyczna i stwierdza, że istnieje systemowe zagrożenie dla rządów prawa w Polsce.

Rzecznik rządu Rafał Bochenek zapowiedział, że opinia Komisji Europejskiej zostanie skierowana do Sejmu, bo - jak podkreślał - to właśnie tam trwają prace legislacyjne, które zmierzają do rozwiązania sporu wokół TK. Zastrzegł, że dokument ma charakter roboczy i jest częścią dialogu pomiędzy polskimi władzami a KE.

Po przyjęciu opinii przez Komisję polskie władze powinny się do niej ustosunkować. Procedura ochrony państwa prawa przewiduje, że powinno to nastąpić w ciągu dwóch tygodni. Jeżeli wskazane problemy nie zostałyby rozwiązane, to kolejnym etapem procedury jest wydanie przez KE zaleceń z określonym terminem rozwiązania konkretnych problemów.

Ostatecznym rozwiązaniem jest wniosek do Rady UE (przedstawicieli państw członkowskich) o stwierdzenie naruszeń zasad państwa prawa, zgodnie z artykułem 7. unijnego traktatu. Artykuł ten pozwala też nałożyć sankcje na kraj łamiący zasady praworządności.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (49)