Premier Bawarii krytykuje Merkel: w Niemczech panuje bezprawie
• Horst Seehofer: obecnie nie ma ani prawa, ani porządku
• Polityk od miesięcy krytykuje rząd za politykę wobec uchodźców
• Zasugerował, że skargę w tej sprawie do TK złoży na początku marca
Premier Bawarii Horst Seehofer zaostrzył po powrocie z Moskwy krytykę polityki migracyjnej kanclerz Angeli Merkel. W Niemczech panuje bezprawie - powiedział szef bawarskiej CSU w wywiadzie dla dziennika "Passauer Neue Presse".
- Obecnie nie ma ani prawa, ani porządku. Mamy do czynienia z panowaniem bezprawia - oświadczył Seehofer, krytykujący od miesięcy zbyt liberalną jego zdaniem politykę wobec uchodźców.
Seehofer zasugerował, że jeżeli liczba imigrantów nie zmniejszy się, to zapowiadana przez niego skarga na rząd w Berlinie do Trybunału Konstytucyjnego może zostać złożona już w pierwszej połowie marca - przed wyborami do lokalnych parlamentów w Badenii-Wirtembergii, Nadrenii-Palatynacie i Saksonii-Anhalcie.
- Nie mogę zrezygnować ze skargi tylko dlatego, że niektórzy przestaną mnie lubić - powiedział premier Bawarii.
Agencja dpa, która omawia wywiad, zwraca uwagę, że termin "panowanie bezprawia" używany był dotychczas tylko w stosunku do dyktatur, w tym na określenie NRD.
Chociaż bawarska CSU należy do koalicji tworzącej rząd Merkel, Seehofer od miesięcy atakuje panią kanclerz za decyzję z 4 września 2015 r. o otwarciu granicy dla imigrantów z Syrii koczujących na dworcu w Budapeszcie. Od tego czasu liczba uchodźców z Bliskiego Wschodu gwałtownie wzrosła. Rząd kwestionuje tę zależność.
Seehofer przekazał Merkel pod koniec stycznia list z postulatami dotyczącymi zmiany polityki migracyjnej. W przypadku ich odrzucenia grozi skargą do Trybunału Konstytucyjnego.
Premier Bawarii domaga się przywrócenia porządku na granicach Niemiec, ich bardziej skutecznej ochrony oraz ustalenia maksymalnej liczby imigrantów, których Niemcy mogą w ciągu roku przyjąć. Jego zdaniem Niemcy mogą rocznie wpuścić do kraju nie więcej niż 200 tys. uchodźców. W zeszłym roku do Niemiec przyjechało 1,1 mln imigrantów. Większość z nich przedostaje się przez granicę z Austrią do Bawarii.
Merkel konsekwentnie odmawia zamknięcia granic państwowych oraz wyznaczenia górnego pułapu liczby osób, które Niemcy mogą przyjąć i zintegrować. Jej zdaniem problem musi zostać rozwiązany w skali całej UE przy współpracy z Turcją.
Seehofer przebywał w zeszłym tygodniu w Moskwie, gdzie spotkał się m.in. z prezydentem Władimirem Putinem. Opowiedział się za zniesieniem sankcji wobec Rosji i normalizacją stosunków z Moskwą. Władze rosyjskie krytykują politykę migracyjną Merkel. Rosyjskie naloty lotnicze na syryjskie miasta są przyczyną ucieczek mieszkańców Syrii.
Z Berlina Jacek Lepiarz