Polska 2050 wycofała poparcie, Hołownia reaguje. Zarzuty dla kandydata

Polska 2050 wycofała poparcie, Hołownia reaguje. Zarzuty dla kandydata
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Tomasz Gzell
Justyna Lasota-Krawczyk

03.04.2024 15:12, aktual.: 03.04.2024 17:04

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Szymon Hołownia zabrał głos ws. kandydata na prezydenta Katowic, oskarżonego o znęcanie się nad rodziną. Dawid Durał miał poparcie Polski 2050. - Natychmiast wycofaliśmy poparcie, słysząc o rzeczach, o których nie mieliśmy pojęcia - zapewnił marszałek Sejmu.

- Proszę pamiętać, że wybory samorządowe to 47 tys. miejsc w samorządach, czekających na tych, którzy zdecydowali się kandydować. W samej Trzeciej Drodze kandydatów jest ponad 20 tys. Oczywiście, że może się wśród nich zdarzyć ktoś, kogo postawa budzi wątpliwości. Mam nadzieję, że nasza postawa nie budzi niczyich wątpliwości - mówił Szymon Hołownia podczas spotkania z dziennikarzami.

- Natychmiast po powzięciu tej informacji podjęliśmy decyzję o wycofaniu poparcia dla tego kandydata i jest to decyzja absolutnie oczywista. Dalej, jak rozumiem, sprawą zajmą się organy ścigania i wymiaru sprawiedliwości - dodał lider Polski 2050.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kandydat na prezydenta Katowic z zarzutami

Jak informuje "Gazeta Wyborcza", w Wielki Piątek żona kandydata na prezydenta Katowic Dawida Durała, który miał poparcie Polski 2050, zadzwoniła na policję z prośbą o interwencję. Jej małżonek miał być pod wpływem alkoholu - według relacji kobiety awanturował się i rozbił jej telefon.

Mężczyzna usłyszał zarzuty znęcania się psychicznego nad żoną i synem, oraz naruszenia nietykalności cielesnej i znieważenia funkcjonariuszy policji. Podczas interwencji 29 marca, Durał miał ugryźć jednego z policjantów.

Oświadczenie kandydata

Dawid Durał wydał obszerne oświadczenie w mediach społecznościowych, w którym stwierdził, że od lat pada ofiarą szykan, które negatywnie odbiły się na jego życiu rodzinnym. Przyznał, że z żoną są w terapii małżeńskiej, a przez policjantów został zaatakowany podczas interwencji.

"Sprawa naszej rodziny to prywatna sprawa, żona przekazała moim rodzicom, że podane w emocjach zarzuty zostaną wycofane" - dodał na zakończenie.

Źródło: "Gazeta Wyborcza", WP Wiadomości

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (238)
Zobacz także